Cześć wszystkim
pierwszy post, więc nie przedłużając -cześć wszystkim
Po pierwszej warce miałem trochę przerwy, jakieś 4 lata. W tym momencie na burzliwej siedzi duble IPA (przynajmniej z założenia). Ale od początku.
Zasyp:
5kg pale ale viking malt
1kg monachijski typ II
1kg pszeniczny
0.2 cararoma.
Zacieranie:
Słody wsypane do wody o temperaturze 70*
Zacieranie na lenia - 67-68*. Zacieranie bez próby jodowej, ale przedłużone do 80 min, dla pewności. Później mash-out i wysładzanie. Wyszło 18l brzeczki 19 BLG. Rozcieńczone do 22l.
Chmielenie:
60 min - 30g citra
30 min - 15 citra
10 min - 15g citra
10 min - 30g mosaic.
20l brzeczki - 16 BLG
Fermentacja:
Us-05
7 dni - 17-18*
Od 2 dni 21*.
To tak. W ferworze projektowania receptury double IPA, z uwagi na to, że lubię pszenice wszelakie, dorzuciłem 1kg słodu pszenicznego. No double IPA to nie będzie na pewno, ale mocno nachmilona IPA też byłaby spoko. Z tego względu, że po fermentacji zeszło do 6 BLG, idealnie tak, jak test fermentowalności. Ale styl w tym momencie nie jest dla mnie tak ważny, jak inne kwestie.
Pierwsza: piwo jest mętne, bardzo mętne. Czy zasyp słodu pszenicznego mógł to spowodować? Planuję zlać na cichą, a później chmielić jeszcze na zimno, 30g citry. Czy jeżeli pod koniec cichej się nie wyklaruje, to warto używać żelatyny do klarowania?
Druga: czy jest możliwość, że aż tak duża mętność piwa jest spowodowana zakażeniem, przy braku innych oznak? Smak jest świetny ? pytanie wynika z tego, że chciałbym uniknąć granatów - wiadomo, a piwo nie odfermentowało głęboko. Test fft wypadł ok, więc szukam innych przeciwwskazań do butelkowania.
Z góry dzięki za pomoc