Próbowałem kandyzować trzykrotnie. Za każdym razem 250 g cukru + 65 ml wody. Dodawałem 0.1 g kwasku cytrynowego aby wspomóc inwersję. Żadnych problemów z rekrystalizacją. Podczas gotowania cukier na ściankach się rozpuścił podczas mieszania. Nawet nie trzeba było skrobać. Po dodaniu wodorotlenku w miejscu wkroplenia pojawiło się złoto/czerwone zabarwienie. Po rozmieszaniu reakcja zachodziła w całej objętości. Jako źródło białka/aminokwasów użyłem świeżych drożdży. Niefajny zapach znikał w trakcie gotowania. Żadnych problemow z utrzymaniem temperatury. Zmieniałem ilość drożdży, wodorotlenku czy czas gotowania ale w ramach widełek.
Proces kończyłem ogrzaniem mieszaniny do 155-160 stopni C i wylaniem zawartości na matę silikonową.
Niestety produkt końcowy ani pośrednie nie zawierały aromatów, których kandyzowanie powinno dostarczyć. Otrzymałem zwykły gorzkawy karmel.
Ponadto otrzymana masa nie do końca się zestaliła/skrystalizowała. Nie była twarda, szklista i krucha chociaż chyba powinna.
Jeszcze powalczę zmieniając źródło białka/aminokwasów ale na razie słabo to wygląda.