Witam wszystkich. Oto zapiski z młodego jeszcze mikrobrowaru, który nie powstał by gdyby nie wasze zapiski. Nazwy nie posiada jeszcze. Kwestia czasu.
Piwowarów na razie jest tu dwóch. I tak jeszcze kilka warek pozostanie.
Warka nr. 0. Brzęczyszczoszek - Zemsta sacharozy.
Coopers lager (górnej fermentacji) ugotowany z 470g cukru. 20l.
Tydzień burzliwej. Blg spadło z 10,5 do 2.
Zielone piwo w smaku było po prostu podłe. Zabutelkowane z 170g suchego ekstraktu. Ekstrakt lepiej najpierw rozpuścić. Strasznie się do wszystkiego lepi.
Po tygodniu od zabutelkowania piwo trochę mniej podłe, ładnie nagazowane, niezły zapach. Piana też niczego sobie. Po dwuch tygodniach-ocet. Trzy tygodnie po butelkowaniu dalej ocet. Miałem je wylać, ale nie mogłem się pogodzić z porażką juz na starcie. Zostawiłem je w spokoju. Okazało się, że po 8 tygodniach od zabutelkowania piwo było zdatne do picia. Kwaśny smak zniknął. Piwo dalej było podłe w smaku, ale pijalne. Był to warunek wystarczający aby je skonsumować.
Chciałoby się napisać - nie próbujcie robić tego w domu. Piwo z cukrem to nie piwo. Jednak z perspektywy czasu (1,5 tygodnia od wpicia ostatniej butli) uważam to za wartościowe doświadczenie.
Warka nr. 1. Quasi pils.
Piwo warzone 03.11.2010
Skład:
- pilzneński 4,00 kg
- monachijski typ I 1,00 kg
- chmiel Marynka granulat 20 g
- chmiel Lubelski granulat 50 g
- safale us-05
Zacieranie:
- 15l wody podgrzane do 67°C. Wsypanie słodów. Temperatura spadła do 62°C 30'
- 62->72°C 30'*
- 72°C 20'
- podgrzanie do 78°C filtracja.
*Niestety okazało się, że gotując bez pokrywki, podnoszenie temperatury o jeden stopień na minutę trwa kilka minut. Pierwotnie zaplanowałem dwie przerwy po 30 minut. Przechodzenie z 62 do 72 miało trwać 10 minut.
Chmielenie: 60'
20g Marynki (granulat) na początku gotowania
20g Lubelskiego (granulat) na początku gotowania
30g Lubelskiego (granulat) 10 minut przed końcem gotowania
Wyszło 20l brzeczki o blg równym 16.
Fermentacja burzliwa 7 dni w temperaturze 11-13°C. Fermentator owinięty był kołdrą, więc temperatura brzeczki nie spadała poniżej minimum dla drożdży. Blg spadło z 16 do 6.
Fermentacja cicha. 10 dni. Pierwsze 7 w temperaturze około 15. Na ostatnie trzy dni przeniosłem do pokoju - temp 19-20. Blg spadło z 6 do 4.
Piwa po tych przelewaniach i pomiarach zostało jedynie 15,5 litra. Zabutelkowane z 124g cukru. Dopiero po fakcie zorientowałem się, że to trochę za dużo. Jednak granatów się nie spodziewam.
Co do smaku jeszcze. Chyba udzielił mi się syndrom pierwszego zacierania, ponieważ piwo wydaje się być doskonałym. I to już jako młode. Jakie jest na prawdę okaże się za cztery dni w trakcie organoleptycznej oceny nagazowania.
Warka nr. 2. Piwo wg przepisu: Dry Stout (Czarnuch), Kamil Soluch (Cartmann)
Zmienione tylko drożdże na tańsze. Na konkursy się jeszcze nie wybieram.
Piwo warzone 22.11.2010
Skład:
- Pale Ale 3,00 kg
- Monachijski typ II 1,00 kg
- Słód czekoladowy 0,2 Kg
- Jęczmień palony 0,35 kg
- chmiel Marynka granulat 30 g
- Danstar windstor
Nie było niestety w przepisie nic o typie monachijskiego, ani informacji które palone wybrać.
Zacieranie:
- 12,5l wody do 72°C. Wsypanie słodów. temperatura spadła do 67°C 90'
- 72°C Wsypanie słodów palonych 10'
- podgrzanie do 78°C filtracja.
Chmielenie:
30g Marynki (granulat) na początku gotowania
Wyszło 26l rzeczki o blg równym 13.
Trwa fermentacja burzliwa w temperaturze 19-20°C
Na razie tyle. Przygotowuje się powoli do kolejnej warki. Tym razem ma to być ciemna pszenica lub jakieś wędzone. Zobaczymy.