Witam szanownych moczanowców;)
Czytam wypowiedzi zmagających się z tą chorobą i zgadzam się w 100proc z tym co piszecie.Kocham piwo i cierpię z powodu jego odstawienia,ale to najlepszy sposób na uniknięcie ataków naszej kochanej dny.
Zmagam się z chorobą kilka dobrych lat,ucząc się jej w każdym szczególe.
Każdy z nas zna listę produktów zabronionych i w dobrze wiemy,że naginanie zasad szybko sprowadza nas na ziemię.
Wspominaliscie o drożdżach przemysłowych zawartych w naszym ulubionym napoju,ale nikt nie wspomniał o drożdżach w innych produktach spożywczych.
I tu na pierwsze miejsce do naszej listy trafia co?No właśnie...CHLEB I WSZYSTKIE PRODUKTY Z NIM ZWIĄZANE.Bułeczki,rogaliki,pączusie,drożdżówki w dzisiejszych czasach to syf,który zawiera drożdże. Tylko w nielicznych piekarniach można dostać chleb,albo bułkę bez zawartości drożdży.
Wiem,że nie łatwo jest odstawić produkty z naszej listy i do tego jeszcze produkty mączne,ale dzięki temu zminimalizujecie ataki dny.
W moim przypadku odstawienie produktów mącznych pozwoliło mi na zrzucenie około 10kg wagi i praktycznie wyzerowało ataki.
Dodam,że niestety unikam piwa i sardynek.Poza tym jem wszystko,ale staram się nie mieszać węglowodanów z białkami.To oddzielny temat,który polecam zgłębić.Po dłuższym czasie takiego (stylu) kulinarnego kilkukrotnie powracalem do produktów mącznych,które spożywałem około 2 tygodni i zawsze kończyło się tak samo.Atakiem.
Według mnie piwo niestety szkodzi,ale nasze tradycyjne wypieki w sklepach,wygladające pięknie i tak niewinnie są duuużo bardziej szkodliwe niż nasz kochany napój.
Nasz organizm daje nam różne znaki kiedy coś jest nie tak.Dna Moczanowa to skutek naszego trybu życia i należy znaleźć przyczynę,a nie sięgać po farmakologię.Oczywiście to indywidualny wybór i nie chcę negować farmakologii,ale skoro organizm daje nam wyraźne znaki,że nie jest wystarczająco wydajny i się buntuje,po co go obciążać jeszcze bardziej lekami.Dna Moczanowa jak i inne schodzenia wymagają od nas zmiany.Zmiany myślenia przede wszystkim,a co za tym idzie ograniczenie przyjmowania dużych ilości wszystkiego.W tym przypadku farmakologia zaleczy,ale nie wyleczy.
Życzę szybkiego powrotu do zdrowia zarówno tym którzy zaleczają problem nie chcąc zmieniać nawyków jak i tym,którzy szukają powodu omijając apteki szerokim łukiem.
Pozdrawiam Wszystkich.