Cześć,
pierwsza warka w życiu, z zacieraniem, trwa fermentacja burzliwa (od 2,5 doby), przebiega chyba OK
Z perspektywy moich dotychczasowych działań widzę, że choć starałem się dobrze przygotować i poczytać, popełniłem kilka błędów. Za dużą wagę przywiązałem do mało istotnych szczegółów, a zaniedbałem ważne sprawy. W połączeniu z paranoją przed zakażeniem wyszło jak wyszło i potrzebuję wskazówek dalszego działania.
Otóż gdy skończy się fermentacja burzliwa (będę czekał min. 5-6 dni) dokonam pomiaru blg areometrem i on mi coś pokaże: 2 BLG, 5 BLG, a może 7... Tylko nie będę w stanie tego zinterpretować bo jedyny pomiar jaki wykonałem dotychczas był tuż przed warzeniem. Było wtedy ok. 22 litry, solidnie zamieszałem, pobrałem próbkę, schłodziłem do 20 stopni, zmierzyłem areometrem szklanym: 12 BLG. Potem było warzenie, po którym w fermentorze jest 17 litrów. Szacuję, że 3 wyparowały, a 2 zostały z osadami w garze.
Pytanie moje: co robić ? Mierzyć blg w trakcie fermentacji teraz (możliwe, że już w sporym stopniu zaszła), a może zmierzyć w czwartym dniu i szóstym? Jakiego BLG oczekiwać po opadnięciu piany?
Co jest pewne: zacierałem 4 kg słodu pilzneńskiego, 0,3 karmelowego, drożdże US-05. Utrzymuję temp. w skrzyni styropianowej 18-20 stopni, w pierwszych 12 godzina było mniej, 16-18. Fermentacja ruszyła między 12 a 24 godziny po zadaniu drożdży. Piany mam z 1,5 cm.
Dziękuję z góry