Witam, siadłem dzisiaj do pierwszego w życiu warzenia piwa.
Jest to przepis na APĘ ze strony Marxam. Wszystko szło fajnie do momentu, gdy chciałem zaczynać burzliwą fermentację. Myślałem, że przy obecnie panujących temperaturach schłodzenie brzeczki potrwa z godzinę maksymalnie dwie i dokonałem rehydratyzacji drożdży w szklance wody, od tego momentu minęły 3 godziny, a brzeczka nadal nie ma temperatury, w której można byłoby podać drożdże.
Co teraz? Dodać te mokre drożdże, które zostały bardzo przeciągnięte czy poczekać z brzeczką do jutra i po pracy ogarnąć gdzieś drożdże na szybko i dodać je po około 20 godzinach po ściągnięciu piwa z palnika?
Jestem kompletnie świeży w te klocki i liczę na Waszą pomoc :)