A powiedzcie mi proszę, czy po zadaniu drożdży przetrzymać fermentor w temp. nieco wyższej (ok. 23°C) do rozpoczęcia fermentacji i później postawić go w temp (ok.17°C), czy po od razu do tej niższej i spokojnie przeprowadzać fermentację. Zauważyłem, że fermentacja burzliwa w temp. 17°C od razu, wcale tak się nie burzy jak niektórzy opisują (wysoka piana, rurka, która omal nie eksploduje:). Nadmienię, że fermentacja pierwszego piwa przebiegła prawie niezauważalnie (bulkania brak - o co oczywiście nie pytam, gdyż elaboraty na temat "bulka nie bulaka" są wszechobecne, piana ok 1 cm.) po prostu stoi sobie piwko w tych 17°C i tyle. Jedynym dowodem, że nieburzliwa burzliwą była to gęstość. 13° początkowa, po 10 dniach podczas zlewania na cichą 3°.