Witam z pierwszym postem brać piwną, i mam prośbę.
Nowy kociołek, Brauheld pro, 30L. Wcześniej kilka razy robiłem w garze, filtrowanie przyp pomocy wężyka z oplotu. Tam filtrowanie i wysładzanie bardzo sprawnie. Kilkaaście minut w sumie. W kociołku, dosłownie z niego kapało, chyba z godzinę to trwało. Słód był kupowny jako śrutowany grubo pod kociołek. Fakt, nic grubego z kosza nie przelaazło, ale to filtrowanie to jakaś porażka. Nie mieszałem w czasie zacierania, nie przeszorowałem łyżką po dnie żeby powciskać słód w otwory, podejrzewam, że to się właśnie stało.
Są na to jakieś patenty? Zastanawiam się czy przykrycie tego dnia otworkami siatką o odpowiednich oczkach nie poprawiłoby sytuacji.
Podpowiedzcie proszę bo pewnie większość to przerabiała, a nie mogę nic sensownego znalezć.
marcin