Rozlałem wczoraj do butelek swoje IPA - 10 dni fermentacji burzliwej bez cichej, przy czym bulkać przestało już po kilku dniach (wiem, ze to niekoniecznie dobry wyznacznik, ale zawsze jakis tam), piany też już żadnej nie było, drożdże osiadły na dnie. Drożdże Safale-04.
Z poczatkowego 15 blg piwko odfermentowało do ok 4,5-5 blg - niby zjechało te wymagane 2/3 początkowej gęstości, ale mam trochę obaw czy z tego nie będzie jakiegoś niebezpieczeństwa. Do refermentacji dałem 3 gramy cukru na butelkę ("zgodnie ze sztuką", rozcieńczone w wodzie, do fermentora, na to wlałem piwo). W przed rozlewem piwo nie było w smaku słodkie.
Druga sprawa - z ciekawości sprawdziłem ilosc alkoholu alkoholomierzem. Jest raczej do mocniejszych alkoholi (skala co 10%) i zrobić dokladny pomiar jest raczej niemożliwe, ale tutaj był w ogóle odjazd, wyszło mi mniej niż 0 Czy zatem odczyt nie był zaburzony przez np. napowietrzenie brzeczki (wydaje się, że była zapowietrzona, bo miałem trochę problemów z przelaniem do butelek, kranik zasysał powietrze), a piwo odfermentowało głębiej niż te 5 blg? Wcześniej na tych drożdżach, w tym samym czasie piwo odfermentowywało mi nieco glębiej (z 10-11 do 2,5), raczej żadnych błedów nie popelniłem przy fermentacji.