Witam,
W tę sobotę zabutelkowałem swoją pierwszą warkę, hefeweizena. Dodałem cukru według przepisu i zostawiłem w piwnicy. Wczoraj sprawdziłem temperaturę, i termometr wskazywał 15°C (z tego co rozumiem minimalnie potrzebne jest 18°C). W wielu butelkach drożdże opadły na dno i zbiły się w osad. Czy jeżeli przestawiłbym butelki do pomieszczenia z temperaturą 20-24°C, to piwo nagazowałoby się, i czy z kolei nie jest tu ryzykowna jest górna granica temperatury? Jeżeli tak, to jakie skutki miałaby refermentacja w zbyt wysokiej temperaturze (najbardziej boję się granatów, bo wyżej wspomniane pomieszczenie to kąt salonie).
Z góry dziękuję za pomoc.