Śmiały Browar Piwniczny
-
Postów
4 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Odpowiedzi opublikowane przez Śmiały Browar Piwniczny
-
-
6 godzin temu, Browar Sobie Warzę napisał(a):
Witam szanowne grono.
Nabyłem sobie kocioł Royal Catering 30l, który to fabrycznie jest wyposażony w bazookę dł. ok 15 cm.
Po dodaniu Whirlflocka i zlewaniu brzeczki do fermentora zapycha się to i trzeba skrobać łygą aby coś leciało.
Czytając sobie teraz Johna Palmera przyszło mi na myśl aby bazookę zastąpić filtrem właśnie ze sraczwężyka.
Próbowałem przy kilku warkach w moim kociołku sraczwężyka, około 30 cm. Zapycha się, zwłaszcza przy zlewaniu brzeczki.
-
Robiłem ten sam brewkit jakieś dwa lata temu, tylko fermentowałem na W34/70. Sypnąłem 60 gramów żateckiego na zimno, na jakieś 3-4 dni. Wyszło fajne piwo, niestety przegazowane. Hop Creep zrobił swoje.
-
Zrobiłem dwa piwa z dodatkiem pulpy owocowej: pszeniczne z dodatkiem 2,55 kg mango alphonso oraz lekki ale z dodatkiem 1,7 kg mango alphonso i 0,85 kg marakuja flavicarpa. W obu przypadkach warki przed zadaniem pulpy liczyły 22-22,5 litra. Nie dosładzałem ich w żaden sposób.
Pulpę dodawałem 4 (pszeniczne) i 9 (lekki ale) dnia fermentacji. Pulpa owocowa w ogromnym stopniu wpłynęła na barwę oraz aromat piwa. Smak również uległ zmianie: pszenica była bananowo-multiwitaminowa, lekki ale miał przewagę marakuja. Lekki ale był chmielony na cichej 60 gramami chmielu citra - całość komponowała się fajnie, aromat owocowy nie został przykryty przez chmiel. Był też przyjemnie kwaskowy w smaku.
Pulpę owocową dodawałem do fermentora po kilku dniach fermentacji burzliwej (żeby nie tracić ulatującego z dwutlenkiem aromatu owocowego oraz nie pobudzać ponownie fermentacji na cichej). Po odfermentowaniu całości przelewałem piwo do drugiego fermentora (druciak i rajstopa konieczne - inaczej przechodzi masa pulpy owocowej, gushing gwarantowany) i zostawiałem tak na kilka dni. Do lekkiego ale zadałem chmiel na 3-4 dni, później ponownie przelanie do fermentora z użyciem druciaka i rajstopy, dalej rozlew do butelek.
Piwo świeże było bardzo owocowe, super aromatyczne. Po około 2-3 miesiącach odczuwalnie traciło swoje walory, choć nadal było przyjemnie pijalne.
Mam nadzieję że pomogłem swoim pierwszym postem, pozdrawiam.
Jakie drożdże
w Piaskownica piwowarska
Opublikowano
Fermentowałem niskoalkoholowe APA drożdżami Mangrove M66. Chmieliłem na aromat citrą. Aromat fajny, ale nie zaryzykuję stwierdzenia że drożdże go podkręciły. Zmętnienie niskie do bardzo niskiego. Miałem wrażenie lekkiego aromatu siarki w gotowym, kilkunastotygodniowym piwie. Ogólnie nic szczególnego, nie wracałem do tych drożdży ponownie.