Witam
Zastanawiam się nad koncepcją zrobienia chillera z wykorzystaniem komory zamrażarki jako żródła zimna.
Myślałem, aby do komory zamrażarki wprowadzić stary-zdemontowany parownik płytowy i końcówki (rurki) wyprowadzić przez wywiercone otwory w zamrażarce, na zewnątrz.
Do tych rurek podłączyć drugi taki parownik wygięty na kształt wiadra do fermentacji którym opasałbym wiadro z brzeczką.jako czynnik chłodzący to albo solanka albo glikol. Dla wymuszenia obiegu jakaś pompka z wolnymi obrotami. Wiadro stałoby obok zamrażarki.
Czy miałoby to sens? Czy ktos robił cos podobnego?