Zrazu rzeknę, nie krzyczcie wać panowie i panie, jam z kurpii jest i takie moje zdanie:
Kozicowe piwo, jałowcowym też zwane w smaku pozostaje dość... nie opisane...
Ni to dobre ni też nie... ino nie każdemu podoba ono się
Jam nawet chmiel znalazł w mej okolicy, ino jeszcze nie wiem dokładnie gdzie.
A teraz już bardziej dla oka powiem (btw - moj pierwszy wpis, witam wszystkich na forum), przedszkolakiem jestem i dopiero zaczynam warzyć... w miedzyczasie, na przemian z budową (i najczęściej wysadzaniem w powietrze przypadkiem) systemow HOD II Gen, chociaż ostatnio z racji o mało nie urwanej ręki Wodór poszedł na spacer i mam czas troche o browarnictwie poczytac...
Ale, żeby nie robić OT, Piwo kozicowe (jalowcowe) jest czasem okreslane jako nic nie warte poidło... fakt, smak ma specyficzny ale jagody jalowca jako dodatek ma jak najbardziej sens (bynajmniej w moim odczuciu).