Skocz do zawartości

Centka

Members
  • Postów

    13
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Centka

  1. Witam,

    Próbowałem zrobić piwko kolejny raz, wyeliminowałem poprzednie błędy opisane w tym temacie:

    Jedyna różnica była taka że użyłem 2 paczek drożdży S-33 i dałemw  sumie 100 gram chmielu ... i po raz kolejny wyszło mi wytrawne wino, a nie piwo w dodatku mętne... 

    I tu moje pytanie. Nie mam możliwości chłodzenia brzeczki- w garnku 30 litrów stało na strychu aż osiągnęło temp 15 stopni- trwało to 12 godzin, po tym czasie napowietrzyłem i dodałem drożdży.

    Czy takie przedłużone chłodzenie mogło się przyczynić że piwo znowu smakuje jak wino/szampan ? ?? 

  2. Pilzneński (jasny) ekstrakt słodowy 1,7kg - Bruntal

     

    Godzinę temu, monodem napisał(a):

    Nie musisz nic robić. To są wytrącające się białka. 

    Jeżeli robisz brewkita ekstraktów nie musisz gotować. Chyba , że dodajesz Chmiel na gotowanie. 

    Tak chmiele samemu, ale te kłaczki znikną same ? I czemu się wytrąciły? Ekstrakt dodałem do gorącej wody ale nie wrzątku

  3. Witam,

    Jako że ostatnie piwo za bardzo mi nie wyszło przez dodanie drożdży do zbyt ciepłej brzeczki teraz chciałbym się bardziej przygotować. Chciałbym uruchomić 2 fermentory po 20 litrów z brzeczką około 17 BLG. Do każdego zapodam 2 opakowania drożdży. Użyje słodu Pilzneńskiego- receptura z tej strony

    Mam pytania co do drożdży T-58 i s-33 (tylko takie dostałem w sklepie)

    1) Jak powinna być początkowa temperatura brzeczki a jaka otoczenia 

    2) Po jakim czasie podnosić temperaturę i do ilu stopni ?

    3) czy przy BLG 17 musze używać 2 paczek jak zaleca producent producent ?

    4) Czy mogę piwo pozostawić w pojemniku fermentacyjnym na dłużej (powiedzmy 3-4 tygodnie) i pominąć etap fermentacji cichej 

    5) Ostatnie piwo ładnie wygląda, ale pachnie szampanem/energetykiem- jakieś rady co do tych drożdży żeby tego uniknąć

     

    pozdrawiam 

  4. No dobra brzeczka była zdecydowanie za ciepła- jak zacząłem ją napowietrzać to miała 32 stopnie, potem na strychu przeleżała godzinę i zapodałem drożdże, ale wiadro było "ciepłe" Myślę że mogła mieć spokojnie 28 stopni, może trochę mniej.

    Ale to spowodowało że piwo się zakaziło czy po prostu zrobiło się wino ?

    Myślałem że skoro fermentacja i tak rusza po tych kilkunastu godzinach to kąpiel drożdży w cieplejszej brzeczce nie zaszkodzi. 

  5. 24 minuty temu, ciezkicoswybrac napisał(a):

    Jeśli miałeś temperaturę otoczenia w okolicach 17,5'C, to w wiadrze mogło być spokojnie 20-21'C, a to już za dużo na ten szczep. 

    A mógłbyś to bardziej rozwinąć???. Temp otoczenia tak była ale drożdże zapodałem faktycznie do cieplejszej brzeczki- ale po kilku godzinach temp i tak wyrównała się z otoczeniem a fermentacja ruszyła dopiero na drugi dzień. Te kilka godzin w cieplejszej brzeczce ma jakieś znaczenie??

  6. 16 godzin temu, Łachim napisał(a):

    Tak, ale ilości użytego chmielu są raczej homeopatycznie, więc nie dziwne,  że mało czuć. 

    ;)

     Dlaczego homeopatyczne ? Większość przepisów tak podaje, tego lubiąskiego to nawet każą mniej dawać.

     

    6 godzin temu, lechu555 napisał(a):

    u Was też zawsze jak fermentacja przedwcześnie stawała to na tych cholernych 5 BLG ? Nie wiem co jest z tą liczbą nie tak...

    Jak mierzyłem ciemne piwa z sklepów to każde miało 5 BLG, więc uznałem ze nie ma co walczyć o niższy wynik. 

    Być może ciemne piwa mają jakieś substancje które zawyżają wynik.

    Poza tym w większości przepisów na ciemne piwa na piwo.org zawiera info że brzeczki zatrzymują się ma 4-5 BLG

     

    2 godziny temu, Ununul napisał(a):

    4. Jak Ci piwo wylatuje jak szampan z butelki to możesz mieć za parę tygodni łubudu.

    Gazu to prawie to piwo nie miało- za krótko w butelkach. Problem w tym ze miało zapach i samk szampana/ wina

     

    Gdzieś w otchłaniach Internetu przeczytałem ze jak się zapoda za dużo drożdży to za szybko fermentuje brzeczka i się wydzielają aromaty owocowe i cytrusowe- i wtedy piwo przypomina bardziej "wino słodowe "Ja dodałem 2 paczki a fermentacja trwała właściwie 2 doby

     

    Plan mam taki ze co 2 tygodnie będę otwierał jedną butelkę. No i tak nic innego już zrobić nie mogę :)

  7. Witam,

    Mam za sobą kilka warek z bewkitu wszystkie były w miarę do wypicia. (Wszystkie były ciemne)

    Teraz chciałem zrobić "bardziej kremowe". Zgodnie z instrukcjami z Internetu zrobiłem zacier (4 litry wody, 400 g płatków owsianych, 500 g słodu tej odmiany enzymatycznej i jakieś 300 g słodu karmelowego pod koniec zacierania) 60 min temp 62- 68 stopni- przed podaniem słodu karmelowego próba jodowa pokazała ze nie ma już skrobi. Po filtracji i wysładzaniu uzyskałem 4,3 l brzeczki o blg 10.

    Gotowałem 60 min (chmiel 60 min 30 gram marynka i 10 min 30g lubuski) Potem przelałem to 4 litry do pojemnika fermentacyjnego i uzupełniłem roztworem wody z ekstraktem słodowym firmy bruntal (1,7 kg jasny i 1,7 kg ciemny )- roztwór ten też gotowałem jakieś 10 minut.

    Uzyskałem brzeczkę 21 litrów o Blg 16.

    Fermentacja na strychu 18 stopni w dzień i jakieś 16 w nocy. Drożdże S-04- ale dodałem 2 paczki bo podobno przy BLG 15 tak trzeba. Fermentacja wystartowała po kilku godzinach. Przez 2 doby tak bulgotało że piętro niżej było słychać- po 4 dniach ustała (w Internecie piszą że nie ma co się przejmować bo te S-04 szybko fermentują)- ale dla pewności w fermentantorze piwo poleżało przez 8 dni uzyskałem piwo o Blg 3. Z brekwitu zawsze miałem BLG 5 

    We wtorek je zabutelkowałem (dałem 100 g glukozy), dzisiaj czyli po 3 dniach jak przenosiłem w skrzynce na strych to jedna butelka przez złamny plastik spadła z krzynki i kapsel odskoczył. Jak częśc piwa się rozlała to unosił się zapach szampana. Spróbowaliśmy ze szwagrem to co w butelce zostało i:

    - nie czuć w ogulę chmielu (ani zapachu ani smaku) a kupiony chmiel był pakowany heretycznie i miał być świeży 

    - na dnie butelki już były drożdże wiec zaczęła się refementacja a piwo nie miało gazu 

    - to piwo samkowało raczej jak "wino słodowe" a ma intensywny zapach szampana

    Jeżeli chodzi o kolor to chyba jest ok- porównywalne z "kupowanymi" ciemnymi piwami

    Przy produkcji wszystko było dezynfekowane pirosiarczanem potasu (fermentator, łycha do mieszania, garnek, wężyk, butelki, kapsle)

    Moje pytania:

    1) Czy to możliwe że zapach i smak chmielu w młodym piwie nie występuje a pojawi się później ?

    2) Czy ktoś z was próbował takiego 3 dniowego piwa i faktycznie smakowało winem a po paru tygodniach zaczęło smakować jak piwo 

    3) Jak założymy że piwo jest zainfekowane, ale smak wina nie przeszkadza to można je pić ?

     

    pozdrawiam

     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.