Nie mieszać. Patrz pt.4
Żeby chmiel nie zatykał mi bazooki, kupiłem hop-spidera. Wrzucam chmiel do hop-spidera (zaczepiam go na tym drucie, który podtrzymuje kosz) i rurkę która pompuje zacier ustawiam tak, żeby lała do środka. Pięknie mi się wszystko wychmiela, a chmieliny zatykają oczka hop-spidera, a nie bazookę na dnie.
Tylko trzeba pilnować i co jakiś czas zdrapywać osad z wnętrza hop-spidera, bo inaczej wykipi ci wszystko górą i cały syf trafi do brzeczki i zatka bazookę.
Jak masz czystą brzeczkę bez chmielin (zostały w hop-spiderze), to reszta problemów po prostu nie występuje. 😁
Ja używam deszczownicy, tej samej co w czasie zacierania. Po prostu podnoszę kosz do góry i pozwalam brzeczce spłynąć.
Wodę do wysładzania gotuję sobie stopniowo w czajniku elektrycznym - mam taki co pozwala nastawić temperaturę do której podgrzać wodę. I potem stopniowo po 1,5l gotuję, zalewam powoli kosz, gotuję itd…
Kup łuskę ryżową i nasyp warstwę na dno kosza przed zasypaniem słodu. 0,5-1cm. Będzie zatrzymywać drobne frakcje.
Ja jeszcze po nasypaniu łuski na dno kosza, opuszczam kosz na chwilę, żeby dotknął lustra wody i łuska lekko się zwilżyła i przykleiła do dna kosza. Wtedy podczas zasypywania słodu nie przemiesza mi się z łuską.
Ale żeby to działało, to nie mieszaj podczas warzenia. Cały wic z robienia kociołkiem, to że jak już włączysz zacieranie, to możesz sobie iść i przez godzinę robić coś innego. Daj kociołkowi pracować na siebie. 😄