Witam
W czwartek postanowiłem uwarzyć moją 5 warkę z zacieraniem. Wybór padł na IRA 12°Blg. Wszystko przebiegło bez problemów, wieczorem zasypałem drożdżami suchymi Safale US-05, temperatura pomieszczenia 20°C +-1.
Rano drożdże pracowały już prawidłowo, rosła warstwa piany.
Zrobiłem test, który odfermentował do 3°Blg.
W niedzielę nie mogłem się oprzeć i sprawdziłem ile ma piwo. Okazało się że jest już 3°Blg z małym hakiem (3.1, może 3.2).
Dziś sprawdzam znowu i jest równo 3°Blg. Wszystko byłoby idealnie gdyby nie piana, która ciągle jest i ani myśli opadać.
Stąd moje pytanie: Czy opadnięcie piany jest warunkiem koniecznym uznania fermentacji burzliwej za skończoną?
Szukałem na forum i wiki i znajduję informacje że fermentacja burzliwa kończy się po opadnięciu piany, ale bardziej dokładną informację daje nam stopień odfermentowania. Co w przypadku jeśli piwo odfermentowało już swoje (nie spodziewam się żeby zeszło niżej)?
W przypadku poprzednich moich warek (całe 4 ) schemat był taki: fermentacja do ok 4Blg, piana opada, po kilku dniach dochodzi w okolice 3Blg, przelewam na cichą.
No i wreszcie pytanie zasadnicze: Czy mogę przelać na cichą, czy lepiej poczekać? Może trzeba tej pianie jakoś pomóc, np lekko kołysząc fermentor?