Witam.
Jakiś już czas temu uwarzyłem swojego pierwszego RISa. Ekstrakt początkowy brzeczki nastawnej wyniósł 28 Blg, Do fermentacji użyłem drożdży S-04 z gęstwy zebranej kilka dni wcześniej z FESa o ekstrakcie 17 Blg. Do RISa zrobiłem FFT, trzymałem przez ok tydzień w temp. ok. 23°C i otrzymałem końcowe 9 Blg. Fermentor z kolei początkowo stał w piwnicy o temp. ok. 15°C przez dwa tygodnie, gdzie zeszło do 11.5 Blg. Następnie przeniosłem do pomieszczenia o temp. 19°C. Po kolejnych dwóch tygodniach zeszło tylko do 11 Blg więc pokołysałem trochę fermentorem aby podnieść drożdże z dna i przeniosłem do innego pomieszczenia o temp. 21°C. Po tygodniu nie odnotowałem spadku ekstraktu więc zrobiłem eksperyment i do pobranej próbki dodałem cukru do uzyskania 16 Blg i łyżeczkę drożdży z dna fermentora, następnie przelałem do małej butelki plastikowej, zamieszałem i postawiłem w ciepłym miejscu. Drożdże nie były w stanie nawet zjeść tego cukru, bo po kilku dniach stanęły na 14 Blg. Wszystkie pomiary ekstraktu wykonywałem z użyciem tego samego aerometru.
Nie wiem co teraz zrobić z tym piwem. Długo zbierałem się, aby zasięgnąć porady (piwo jest w fermentorze od początku lutego), wcześniej szukałem na forum ale nie mogłem znaleźć takiego tematu. Ewidentnie różnica aż 2 Blg między FFT a samym piwem wskazuje, że drożdże nie dały dofermentować (możliwe, że za późno przeniosłem fermentor do cieplejszego pomieszczenia). Smakowo wydaję się być w porządku (określił bym jako czekolada z wiśniami w likierze), nie zauważyłem na powierzchni żadnych oznak infekcji. Czy mam użyć innych drożdży żeby piwo dofermentowało? Jeśli tak, to jakie byście polecili? Co potem z refermentacją?