Cześć!
Jestem w trakcie warzenia swojego drugiego piwa, więc dalej na etapie nauki.
W tej warce postawiłem na prostotę, zrobiłem 23l brzeczki wykorzystując Brewkit Coopers Lager 1.7kg + Jasny ekstrakt słodowy Coopers Light 1.5kg.
Dla lepszej kontroli temperatury fermentacji (w pierwszej warce miałem trochę za wysoką) zrobiłem styropianowe pudło i chłodziłem butelkami/wkładami z lodem.
Zalecana temperatura dla drożdży z zestawu to 18-25C. Pomiary temperatury brzeczki robiłem termometrem z sondą przyklejoną na fermentor i trochę odizolowaną termicznie, by unikać mierzenia temperatury powietrza w pudle.
Chciałbym zaczerpnąć opinii czy nie przesadziłem z chłodzeniem/zmianami temperatur oraz czy moja brzeczka już odfermentowała, czy może utrudniłem pracę drożdżom.
1. dzień: temperatura ok. 24C, przed zadaniem drożdży ok. 10-10.5BLG
2. dzień: temperatura ok. 21C, dużo ruchu w rurce fermentacyjnej
3. dzień: temperatura ok. 20.5C
4. dzień: temperatura ok. 19C (planowałem zostać przy ok. 20C - przez noc schłodziłem zbyt mocno), rurka fermentacyjna dalej pracuje, choć wyraźnie wolniej
5. dzień: temperatura ok. 19.3C, ok. 5BLG
6. dzień: temperatura ok. 20C, na tym etapie już brak ruchu w rurce
7. dzień: temperatura ok. 20.5C (od tego dnia w miarę konsekwentnie jest 20.5-21C)
8. dzień: ok. 3BLG, może trochę powyżej (~3.25?)
12. dzień (dzisiaj): ok. 3BLG
Spodziewałem się, że docelowo wyjdzie bliżej 1-2BLG, ale może mylnie? Myślicie, że piwo mogę w najbliższych dniach butelkować bez ryzyka granatów, czy jest szansa, że drożdże przedwcześnie przestały pracować? A może po prostu zostawić w spokoju i sprawdzić za kolejne kilka dni?
W brzeczce wydaje mi się, że widać drożdże na powierzchni - czy to OK? Ilość tego osadu zmalała w ostatnim tygodniu, ale nie zniknął on całkowicie.
Brzeczka z dnia 5.:
Brzeczka z dnia 12. (dzisiaj):
Dodatkowo, skoro już postuję, wspomnę o moich trudnościach z pomiarem BLG... Niezbyt udaje mi się utrzymać cukromierz pionowo i bez dotykania ścianek w próbowce, co utrudnia pomiar i z pewnością też wpływa na dokładność (stąd nie jestem pewien, czy w ostatnich 4 dniach BLG spadło, choć nawet jeśli, to niewiele). Czy to akceptowalne, czy są jakieś triki by tego uniknąć? W ostateczności mogę się przestawić na dezynfekcję cukromierza i pomiar bezpośrednio w fermentorze, ale wygodniej jest pobierać próbkę.
Z góry dzięki za wszelką pomoc!