Skocz do zawartości

Galadhen

Members
  • Postów

    25
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Galadhen

  1. 14 godzin temu, Morze napisał:

    Ogolnie 65 procent odfermentowania miesci sie w granicy dla BW (56-83 wg. Ray Danielsa) wiec bym sie nie przejmowal za bardzo.

     

    Moze byc kilka powodow:

    1. Temperatura warzenia =>W jakiej temperaturze warzyles? Pewnie kolo 67 stopni? Nastepnym razem sprobuj 65 stopni, jezeli zalezy Tobie na bardziej odfermentowanym piwie.

    2. Uzywales ekstraktu? Jezeli powyzej 50 procent to powinienes dac pozywke dla drozdzy

    3. Jakich drozdzy uzyles i ile? Przy takim BLG najlepiej gestwa, albo porzadny starter. Zaleca sie dac 2 opakowania drozdzy.

    4. Kiedys pobudzano drozdze. Kilka razy podczas fermentacji zabierano beczki na przechadzke. Mozna spr

    5. Ile czasu zajela Tobie fermentowales? 

    6. Napowietrzales/nateniales brzeczke? Jezeli tak to przy takim BLG powinienes spedzic troche wiecej czasu przy tym.

     

    Nie otwieraj butelek. BW powinien polezec rok w piwnicy zanim go otworzysz. 

    1. Temperatura warzenia rzeczywiście 67 stopni. Nie w tym problem

    2. Pożywkę dodaję zawsze

    3. Użyłem gęstwy po poprzednim piwie. Drożdże Kveik.

    5. Fermentowałem tydzień zeszło do 9 Blg.

    6. Zawsze napowietrzam brzeczkę.

    Natomiast nie uważam, że którykolwiek z powodów może mieć wpływ na refermentację w butelkach. Bardzo się mylę?

  2. Dodam tylko że dwa miesiące po cichej butelkowałem.

    Zrobiłem mały eksperyment. ponieważ zlewałem american wheat dodałem do każdej z czterech butelek BW po łyżeczce gęstwy i zakapslowałem ponownie. Postawiłem w ciepłym miejscu. Z niecierpliwości otworzyłem już dziś, czyli po trzech dniach. Teraz oznaki nagazowania są dużo wyraźniejsze. Ale zastosuję się do waszych porad i zostawię to BW na kilka miesięcy tym bardziej że i pogoda nie sprzyja takim degustacjom i samo piwo wymaga jeszcze czasu na ułożenie.

  3. Witam

     

    Uwarzyłem barley wine o ekstrakcie 26 blg, zeszło do 9 blg. Przy butelkowaniu dodałem świeżej gęstwy (ok 25 ml). Po ponad tygodniu piwo się sklarowało zupełnie w butelce, na dnie osad i brak gazu. Tzw syknięcie się pojawia, ale obawiam się, że drożdże nie dopracują już więcej (a może się mylę). Piwo stoi w dzień w temperaturze powyżej 20 stopni, w nocy może być ciut chłodniej. Rozważam otwarcie i dodanie świeżej gęstwy. Co myślicie?

  4. Witam

    Mam kolejny problem.

    Zrobiłem piwo korzenne z dodatkiem miodu. fermentowałem na S-04. Baling przed butelkowaniem wynosił 2 blg. Tydzień po zabutelkowaniu piwo nie jest prawie w ogóle nagazowane. W smaku jest przyzwoite, więc wykluczam zakażenie. Prawdopodobnie drożdże obumarły jeszcze przed butelkowaniem, bo nie ma w butelkach w ogóle osadu z drożdży.

    Co z tym fantem zrobić? Kupić drożdże i dosypać do butelek? Ktoś ma jakieś pomysły, doświadczenia?

  5. Witam po raz kolejny.

    Postanowiłem sobie, ze to piwo będzie być albo nie być dla mojego browaru. Po wcześniejszych problemach z zakażeniem, zastosowawszy się do waszych rad wysterylizowałem wszystko tabletkami podchlorynu a potem wymoczyłem w bardzo stężonym roztworze piro.

    Wstawiłem więc Belg. Golden Strong Ale na drożdżach T-58. Ładnie zaczęły fermentować, ale po 24 godzinach delikatny chmielowy zapaszek zmienił się w zapach siarkowodoru (szambowy). Piwo fermentuje w pojemniku fermentacyjnym z delikatnie uchyloną pokrywą w temp 22-23 st.

     

    Czy to tylko przejściowe, normalne bądź nie normalne... ?

  6. Czy przez clo2 mam rozumieć środki zawierające podchloryn?

     

    Dziękuję za wszystkie cenne uwagi, właśnie przygotowuje się do kolejnej warki i nie chciałbym tego popsuć.

     

    Co do pytań, to butelki myje domestosem, dezynfekuje OXI (rozpuszczanym w wodzie z kranu z dodatkiem wrzątku., kapsle są zalewane wrzątkiem na kilka minut.

     

    Od dawkowania glukozy do butelek wolałbym odejść ze względu na małą praktyczność, czas i potencjalną możliwość zakażenia(choć tak czy inaczej do niej dochodzi).

     

    Jeszcze mam takie pytanie, czy na etapie transferu brzeczki po chmieleniu, można ją zlać gorącą do fermentora i zostawić do ostygnięcia? (chwilowo brak możliwości chłodzenia)

  7. Witam serdecznie forumowiczów.

     

    Piszę w dziale piaskownica, ponieważ uważam się za wyjątkowo początkującego.

     

    Mam problem z kwaśnieniem piwa. Moje dwie ostatnie warki kwaśnieją mi w butelkach. Pierwsza z nich była w stylu belgian blonde, druga milk stout. Piwo w momencie rozlewania do butelek miało normalny smak. Dopiero po miesiącu, kiedy degustuję pierwsze butelki okazuje się, ze piwo jest lekko kwaśne. Nie jest to może bardzo intensywny smak, ale mnie odrobinę przeszkadza.

     

    Butelki oraz wszystkie inne sprzęty dezynfekuję środkiem OXI ONE. Wężyk do obciągu jest przelewany wrzątkiem. Fermentacja była prowadzono początkowo w pojemniku fermentacyjnym, potem cicha w balonie.

    Gdzieś musi być błąd, tylko nie potrafię go znaleźć.

    Będę wdzięczny za wszelkie sugestie.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.