Witam , mogę się podzielić swoimi doświadczeniami z dzikim chmielem. Narwałem go w tym roku w dwóch różnych miejscach okolic Szczecina , ale w obu przypadkach uzyskałem podobne efekty.Używałem go dla goryczki. W pierwszym przypadku dzikim chmieliłem 30g-60' ;20g-30' i 40g-15'Lubelski.Efekt w 26l piwa był taki , że stopień goryczki (oceniając smakowo subiektywnie ), w najlepszym razie słaby.
Dzikiego chmielu użyłem w kolejnej warce z innego źródła , także dla uzyskania goryczki :80g-60';20g-15'Lubelski na 28l Jeszcze mniej goryczki odczułem , mimo ,że do piwa użyłem jeszcze 30g mięty suszonej.Takie mam doświadczenia z dzikim chmielem.1opisana warka jeszcze dojrzewa w butelkach , a 2 jest w cichej fermentacji.Nie wiem jeszcze co będzie z pianą.Szyszki zebrane w nieodpowiednim momencie(za późno)mają dużo nasion , zawierają tłuszcze ,które b.chętnie obniżają pienistość piwa a po warce pływało tych drobny kuleczek jakoś sporo.No tak , gdzie ryzyko tam zabawa
Pozdrawiam