-
Postów
28 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Treść opublikowana przez Katharsis
-
? Pytanie jakiej użyjesz. Są lepsze i gorsze, większe i mniejsze, świeższe i starsze. Z resztą nie mówię o trzaśnięciu w ryj aromatem wanilii zaraz po otwarciu butelki, tylko o przyjemnym dodatku do reszty aromatów.
- 14 odpowiedzi
-
- macerowaniealkohol
- wanilia
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Na standardowe 20 litrów milk stouta 1 laska poszła. Oczywiście pestki wydłubane a sama laska posiekana. Zalana odrobiną białego rumu.
- 14 odpowiedzi
-
- macerowaniealkohol
- wanilia
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witajcie, Postanowiłem wymacerować mieloną kawę i laskę wanilii w alkoholu. Rozcieńczyłem spirytus do 30% i zalałem składniki. Planuję to przefiltrować i dodać do stouta przed rozlewem. Z wanilią już tak robiłem i efekt był bardzo dobry. Pytanie jest takie: czy z kawy po tygodniu czy nawet dwóch tygodniach macerowania w temperaturze pokojowej nie zaczną przechodzić jakieś niefajne garbniki i nadmiar kwaśności? Próbował ktoś takich sposobów z kawą?
- 14 odpowiedzi
-
- macerowaniealkohol
- wanilia
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Osad na butelkach po krecie, wodorotlenku sodu NaOH
Katharsis odpowiedział(a) na Katharsis temat w Wsparcie piwowarskie
I przyda się przy zacieraniu -
Osad na butelkach po krecie, wodorotlenku sodu NaOH
Katharsis odpowiedział(a) na Katharsis temat w Wsparcie piwowarskie
Faktycznie. Na etykiecie jest informacja że jest z aktywatorem. Będę musiał zaopatrzyć się w czysty NaOH. A więc kwasek cytrynowy, szczota i heja. Dzięki za pomoc! -
Osad na butelkach po krecie, wodorotlenku sodu NaOH
Katharsis opublikował(a) temat w Wsparcie piwowarskie
Ktoś się orientuje czymże jest biały osad powstały po potraktowaniu butelek kretem? Cel był taki by ułatwić sobie życie i skrócić robotę z butelkami... Butelki napełniłem prawie do pełna gorącą wodą z kranu 55-65°C, do każdej trafiło kilkanaście granulek biedronkowego "kreta". Godzinna przerwa: wesołe syczenie, pienienie, bulgotanie i rozprawianie się z tym co w butelkach mogło pozostać, widoczne czy też nie. Po czym zawartość wylałem i wypłukałem zimną wodą przy pomocy dyszy ciśnieniowej, z zewnątrz opłukałem pod prysznicem. I sądziłem że na tym robota się skończy. Niestety na butelkach zauważyłem biały osad, zakładam że jest również wewnątrz, z wierzchu nie chce się dać spłukać pod gorącym strumieniem prysznicowym. Pytanie czym to jest i czy muszę się go pozbyć? Internet wspomniał coś o solach powstających w kontakcie z CO2 z powietrza. Czy mimo wszystko nie uniknę szczoty i detergentu? -
Zakwaszanie zacieru i wody do wysładzania.
Katharsis odpowiedział(a) na Katharsis temat w Piaskownica piwowarska
Ładny arkusz, jednak wymaga wprowadzenia pełnego profilu wody, tego niestety nie znam (wpisałem ilość wody i słodów) i w praktyce okazało się że muszę dodać jeszcze drugie tyle kwasu co wyliczył mi program by pH zeszło do odpowiedniego poziomu. Do pomiaru używałem papierków pomiarowych w zakresie 4-7 pH. Rozumiem że bez poznania profilu wody nie będę w stanie nijak tego odpowiedniego dodatku wyliczyć? -
Cześć, zamierzam dzisiaj po raz pierwszy użyć kwasu mlekowego 80%, niestety nigdzie nie znalazłem wzorów pozwalających obliczyć dodatek odpowiedniej ilości kwasu. Zacier oraz wodę do wysładzania zakwaszamy do poziomu ok 5,5 pH prawda? Pomoże ktoś?
-
Dogrzewanie fermentacji w piwnicy
Katharsis odpowiedział(a) na keisan temat w Piaskownica piwowarska
Osobiście polecam rozwiązanie z grzałką akwarystyczną z termostatem, tylko trochę inaczej to zmontować... Bierzemy miskę w której zmieścimy fermentor, taką która ma przynajmniej 1/3 wysokości fermentora. Ładujemy fermentor do michy, zalewamy miskę wodą ile wlezie, do wody grzałka z termostatem ustawiamy temperaturę i gotowe. Polecam mieć w wodzie dodatkowy termometr kontrolny, moje grzałki są słabo skalibrowane, no i gdyby drożdże podniosły temperaturę na burzliwej automatycznie i woda się podgrzeje co zobaczymy na termometrze. Wydaje mi się że łatwiej kontrolować temperaturę poprzez kontakt cieczy z cieczą niż cieczy z gazem. -
Czy używałeś mchu irlandzkiego kiedy wystąpiło to "zjawisko"?
-
Znałem ryzyko podczas otwierania ale ciekawość była silniejsza
-
W niedzielę warzyłem belgian pale ale 11,5 Blg, zadałem drożdże FM-25. Ustaliłem temperaturę na 20°C. Po 20 godzinach zaglądam do fermentora a tam takie coś sobie pływa pod powierzchnią, ni to galareta ni to kisiel ani żadna inna znana mi zawartość fermentora w czasie pracy. Jak widać na powierzchni są już ślady krążków pracujących drożdży. Po 48 godzinach piwo wykazywało już wszystkie oznaki fermentacji burzliwej a owy glut nadal tam się znajdował. Może ktoś się spotkał z czymś takim? Mi przychodzi jedynie do głowy powiązanie z mchem irlandzkim, lub nieznanymi mi właściwościami tychże drożdży.
-
Czyli to nie rdza. Dzięki za pomoc!
-
Witam. Od 3 warek do chmielenia zacząłem używać kega. Po ostatnim gotowaniu, umyciu i wysuszeniu zauważyłem zbrązowienie powierzchni wewnętrznych. Powierzchnia nalotu jest równie gładka jak sam keg. Zawsze był myty gąbką i dokładnie wysuszony przed odstawieniem. Zaczął rdzewieć czy to po prostu skarmelizowany cukier pochował się w rysach w stali? Mieliście coś takiego u siebie?
-
Dzięki Chyba będzie trzeba pomyśleć o grzaniu elektrycznym by oszczędzić sobie problemów...
-
Przejrzałem temat i chyba tylko raz ktoś wspomniał o sytuacji gdzie mamy fałszywe dno i grzejemy gazem, ale w sumie nie znalazłem odpowiedzi dla siebie. Co z cieczą która znajduje się miedzy dnem a fałszywym dnem? Na pewno będzie miała dużo wyższą temperaturę niż reszta zawartości kadzi zaciernej, ale co będzie się z nią działo? Nie wpłynei to źle na efekt końcowy? Zapewne dojdzie miejscami do karmelizacji ze względu na brak możliwości mieszania. Na stronach sklepów z USA widziałem takie rozwiązania (kocioł z fałszywym dnem do grzania na gazie) i było tego sporo. Logiczne wydaje się zastosowanie dobrego mieszadła mechanicznego które będzie przekazywało ciepło z fałszywego dna do reszty zacieru. Tylko czy to wystarczy? Jakie są wasze doświadczenia?
-
Tego butelkowego nigdy nie piłem, dzisiaj dopiero dowiedziałem się że jest takie coś. Ale to co piliśmy na Woodstock`u nie było mdłe po prostu miało w sobie słodycz. Nawet nie mam 100% pewności czy to co w kegu było tym samym co to drugie w wersji butelkowej, i czy na pewno z tego samego browaru. Ale jest duże prawdopodobieństwo ze względu na okolicę.
-
Po co? Po to żeby się dowiedzieć skąd pochodzi, bo nie miałem żadnych etykiet. Jak powiedziałem było z kega.
-
Kwasku sobie nie przypominam, ale coś dymnego chyba tam było. Sam karmi nigdy nie piłem więc nie wiem jak smakuje, ale to chyba nie ta sama klasa piwa. W każdym razie piwo to miało powodzenie, jak tam byłem pierwszy raz to tylko mało kto pił to piwo i wszędzie był chyba żywiec. Cztery dni później stało na każdym stoliku i czekałem 5 min w kolejce żeby je dostać więc chyba nie było takie złe.
-
Witam Poszukuję receptury na pewne piwo. Na tegorocznym Woodstock`u w pobliskim barze znalazłem ze znajomymi całkiem niezłe piwo z kega: ciemne, nawet słodkie, wyczuwane karmel i kawa oraz słody palone (bez codziennych wycieczek po to piwo nie obyło się). Kto był na tegorocznym przystanku pewnie miał okazję posmakować tego piwa. Przy nalewaniu zapytałem jaki to gatunek i dowiedziałem się że to piwo celtyckie z jakiegoś okolicznego browaru. Po małych poszukiwaniach stwierdziłem że jest to prawie na pewno produkt Witnickiego browaru (znajduje się niedaleko Kostrzyna nad Odrą), a pani z za baru zapewne nie podała mi gatunku piwa tylko nazwę handlową. Próbował ktoś kiedyś uwarzyć coś takiego?
-
Ja mam starą zamrażarkę ładowaną od góry i się zastanawiam czy dało by się w niej chłodzić fermentator po wyposażeniu w termoregulator z sondą i czy wytrzymałaby taką pracę.
-
Postanowiłem sobie że jako pierwszym moim piwem ze słodu będzie pszeniczne. Jak na razie mam za sobą dwa brewkity, więc pozwolę sobie zapytać czy dobrze rozumiem przepis. Do gara 23l wody, podgrzewam do 44°C wrzucam wszystkie słody, po 10 min wrzucam 15g chmielu, po kolejnych dziesięciu temp podnoszę do 64°C a po 40min do 72°C i 10 min po uzyskaniu tej temp dodaję 10g chmielu. 10 min później wyciągam chmiel i odcedzam słód na takim filtratorze http://www.browamator.pl/szczegoly.php?Kadz_filtracyjna_-_wklad&przedm=887545&grupa_p=6&pwd[6]=%2F163929%2F164395%2F165992%2F183123&sortuj=kod po czym garnek wkładam do zimnej wody aby uzyskać jakieś 22°C. Przelewam to do fermentatora wsypuję drożdże, mieszam i czekam. Wiem że się rozpisałem ale lubię mieć wszystko wytłumaczone "łopatologicznie" żeby na pewno niczego nie zrobić źle. Po jakim czasie w temp 18°C będę mógł butelkować? I czy do czasu butelkowania nie muszę nic robić oprócz kontrolowania stanu cukrów? Jaki dodatek cukru czy też glukozy przy butelkowaniu i które z nich jest lepsze?
-
chodziło mi o takie szklane butelki co się kiedyś piło, bo znalazłem 2 skrzynki i nie o stężenie alk tylko nagazowanie;) jeśli chodzi o takie to powiem ci że sam ze trzy takie jutro zaleję więc się okaże czy wytrzymają
-
teraz chyba wszystkie butelki plastikowe są zrobione tworzywa typu PET, więc niskie stężenie alkoholu pewnie wytrzymają
-
W ten sposób zdobyłem już gar ale kapslownicę jednak kupię ze względu na to że moje wytwory techniczne nie zawsze działają jak powinny