Skocz do zawartości

vincent1978

Members
  • Postów

    19
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez vincent1978

  1. "niekoniecznie... ja jutro jadę dodatkowo (ponownie) upuścić gaz z czterech skrzynek piwa. "

     

    To kapsle kupujesz "hurtowo" ......:)

    nie... robię sławne "psssk". Nakładam na kapsel tekturkę i delikatnie podważam otwieraczem kapsel... upuszczam gazu i jak wychodzi piana zaciskam ponownie kapslownicą / przy braku piany (lub jej nie wyłażeniu z butelki) zostawiam na parę minut by uszło więcej CO2. Potem ponownie zaciskam niczym nie uszkodzony kapsel kapslownicą. Gotowe :)

    Miałem mocno przegazowane piwa i już jest lepiej po jednym/dwóch upuszczeniach gazu. Myślę' date=' że teraz będzie ostatnie odgazowanie.

     

    [b']Kopyr[/b] się o tym TU rozpisał.

    Ciekawe ile psyków wyjdzie na jedno piwo........:)

     

    A swoją drogą teraz to jakieś dziwne jednostki miary.....Tuski........Psyki........:smilies:

  2. Czyli jak rozumiem z tej burzliwej dyskusji jak mi piana wychodzi to nie mam co sobie d....y zawracać ratowaniem piwa tylko warzyć następne.:smilies:

    Wprost przeciwnie. Jeżeli przegazowanie nie wynika z infekcji to piwo na 90% jest do uratowania. A problem tak czy owak musisz rozwiązać' date=' choćby odkapslowując i wylewając, o ile nie chcesz mieć granatów.[/quote']

    Kopyr czyli mam okazje to wykonania pracy badawczej:kilka butelek do lodówki,kilka odgazować a kilka zostawić tak jak stoją w kanale samochodowym.

  3. Czy dobrze rozumiem- po samo ciśnienie które wytrzymała butelka szklana rozsadziło butelkę PET???????

    Coś z nimi jest nie tak!!!

    Widziałem pełną butelkę PET po której przejechała wielka wywrotka pełna gruzu i ziemi i nic jej się nie stało' date=' one są niezniszczalne![/quote']

    W butelkach obu rodzajów były rozlana te same warki. Być może, że niechcący sypnąłem nieco więcej glukozy do refermentacji... jakiegoś roztargnienia nie można wykluczyć.

     

    Jednak dziwi mnie, że wybuchy nastąpiły dopiero po ok. 2-3 miesiącach. Po napełnieniu, butelki stały przez około 7-10 dni w temperaturze ~23 stopni, później w 12-13. W czasie ekslozyj temperatura w piwniczce wynosiła ok. 15 stopni.

     

    Natomiast pozostałe butelki były dość twarde; trudno trochę powiedzieć, czy w którejś z nich było większe ciśnienie. W każdym razie profilaktycznie upuśniłem z nich nieco gazu.

    Pierwszy raz słyszę żeby rozerwało komuś PET,a;)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.