Witam serdecznie,
jako że jestem kompletnym lajkiem w kwestii hydrostatyki itp. liczę na Waszą wyrozumiałość (w tym brak komentarzy obfitujących w cyniczne docinki:D ) . Otóż jestem w trakcie budowy urządzenia, które można nazwać nalewakiem, posiadającego kilka kranów do nalewania trunku. Mam problem, narazie natury teoretycznej - jeżeli zastosuję standardowe przewody do transportu piwa z KEG'a do poszczególnych kraników (szt. 4) o przekroju ~8mm^2, to czy przy otwarciu wszystkich czterech kraników w jednym czasie nie okaże się, że np. z ostatniego 'nie ma siły' lecieć piwo ? (zachowajmy standardowe założenia dotyczące butli Co2 i poszczególnych akcesoriów pomocniczych w postaci złączek, budowy kranika itp). Chodzi mi o to jakie proporce powinienem zachować w doborze przewodów ? Poglądowo wyglądać będzie to tak, że od kega idzie główny przewód 'piwny' dalej zakaldamy trójnik z odejściem na kranik i przewód łączący z kolejnym trójnikiem (aż do 4 kranika, za którym obwód zostanie zamknięty)
Na chłopski rozum wypadałoby aby główny przewód piwny (Keg-trójnik-trójnik-trójnik-trójnik.) miał 4x większe światło niż przewody od trójnika do kranika (bo tu zakladam przejście na przewody o mniejszym świetle).
Z góry dziękuję za wszelką pomoc.
P.S
Wiem, że pewnie temat śmieszny, ale ciężko jest samemu zbudować takie urządzenie, nie dysponując przy tym żadnymi schematami poglądowymi, a jedynie ogólną wizją jego działania . No ale podobno do ambitnych świat należy !
