Może i mnie poniosło, ale przeczytaj w takim razie jeszcze raz swój pierwszy post, a potem drugi.
W pierwszym chyba nie umiem dodawać, korzystać z kalkulatora i przepisywać jednocześnie, bo na 3 różne sposoby uzyskuję 8,8kg, więc może jednak moje zdziwienie nie jest takie nieuzasadnione?
I fakt, źle przeczytałem w pierwszym poście, tam może spokojnie być RIS'a (choć apostrof w tym przypadku jest zbędny).
W drugim założyłeś najwyraźniej to co w ostatnim: wszyscy tu mają szklane kule i wiedzą, że już z RISem przygodę miałeś i pewnie dlatego napisałeś "Rzeczy o które pytasz, wydaja mi się najmniej istotne".
Może i nie popisałem się jakąś wybitną kulturą, ale przyznaj, że ze swojej strony też niczego nie ułatwiłeś...
EDIT:
I przepraszam, że aż tak na Ciebie naskoczyłem.
Fakt! Mea culpa czeski błąd, pilzneńskiego 5kg, dzięki za zwrócenie uwagi. Przepraszam, mnie też poniosło, ale to chyba przyzwyczajenie, że jak o coś pytasz a kilka osób zamiast na temat pisze o zupełnie czymś innym, że źle przecinek, kropka. Mam świeżą gęstwę US-05 po AIPA 16BLG, drugi dzień je przepłukuję, żeby zachować je w jak najlepszej kondycji do następnego warzenia. Mam za sobą RISa całkiem udanego z dodatkiem laktozy i z żytem 29BLG i sporo stoutów od 16 do 18 blg z różnymi dodatkami, kawy, mięta, karob (całkiem ciekawy eksperyment), wiśnie z nalewki. Mam spore zapasy podstawowych słodów, pilzneńskiego około 40kg, pale ale około 20, monachijski 20kg, żyta 25kg i po 2kg czekoladowy pale i zwykły z fawcett, carramunich I i III oraz carraaroma po 2 kg. Nie do końca wiem jaki profil uzyskam z samych czekoladowych bez palonych - czy to jest sens się bawić, może lepiej zamówić palone słody a tych dodać na smak, dlatego w recepturę wpisałem caramunich i caraaroma, choć to może nie jest dobry pomysł, zostawię je pewnie do jakiegoś belgijskiego.