Zgadzam się, że w gronie osób, które akurat tutaj zaglądają (a nie mamy pewności że są to wszyscy zainteresowani) możemy na tym forum, w tym temacie (a może w innym dedykowanym specjalnie takiej dyskusji) rozmawiać o mniejszych lub większych szczegółach. Podejmowanie decyzji pozostawiając jednak na spotkanie osobiste. Bo internet jest fajny jako narzędzie pomocnicze ale nigdy nie zastąpi kontaktu osobistego.
Dziś z braku czasu chciałbym się odnieść tutaj tylko do jednej sprawy.
Każdy oczywiście może mieć swoje zdanie w kwestii założenia w Łodzi Oddziału Terenowego PSPD. A argument o wzajemnym poznaniu i sprawdzeniu w działaniu w pewnym stopniu mnie przekonuje. Jednak od razu w głowie pojawiają się argumenty za tym, żeby formalna struktura PSPD powstała na samym początku naszej pracy nad eventem. Tym bardziej, że tym eventem ma być właśnie konkurs piw domowych. Jakie to argumenty? Chciałbym je tutaj (rozpoczynając wspomnianą wyżej dyskusję) przedstawić proponując na koniec pewne rozwiązanie.
Po pierwsze za tym, żeby I-szy Łódzki Konkurs Piw Domowych organizowany był pod auspicjami PSPD przemawiać powinna nasza wspólna chęć by przedsięwzięciu od samego początku nadać właściwą rangę. Po drugie gdybyśmy konkurs organizowali jako oddział PSPD to mielibyśmy prawo oczekiwać wszelkiej pomocy od władz stowarzyszenia jak również innych jej członków bardziej niż my wprawionych w przygotowaniu i realizacji podobnych konkursów. Innymi słowy PSPD powinno wnieść w organizacje całe „know-how”. I na koniec kwestia niebagatelna. Sprawą więcej niż pewną przy organizacji ogólnopolskiego konkursu jest konieczność posiadania środków finansowych (mimo oczekiwanego wsparcia rzeczowego). Te, jak wynika z sobotniej dyskusji, chcemy pozyskać od sponsorów. Tylko, który poważny przedsiębiorca (już nie mówię o urzędach czy grantodawcach) będzie chciał dać pieniądze anonimowej grupie kolegów? A nawet jeśli - to będzie chciał mieć na to jakąś „podkładkę” – umowę na reklamę swojej firmy czy inny papier. No i gdzie przeleje pieniądze? Na konto osoby fizycznej?
Dlatego moja propozycja jest taka żeby na następnym spotkaniu - jeśli podejmiemy ostateczną decyzję, że organizujemy konkurs i jeśli wszyscy zainteresowani przystąpią do stowarzyszenia – spróbować spełnić formalne wymagania i założyć łódzki oddział PSPD. Ja w tym ryzyka nie widzę.