Gdy oceniam jakość piwa
A to piwo jest domowe,
Wtedy skala się nasuwa
"Zajebiste lub ...jowe"
Aromaty, ibu, chmiele,
DMS, irlandzki mech.
Rzeczy tych jest aż zbyt wiele.
Nie ogarnę! Co za pech!
Barwy skala, nasycenie.
Nie opiszę! Nie ocenię!
Człek na siebie musi liczyć.
Trudna rada! Trzeba ćwiczyć!
Tak po dłuższej degustacji,
Nagle męczą mnie pytania.
I szukając swoich racji,
Pytam bez opamiętania.
Czemu w nocy spadłem z wyra?
Nie odpowie sam Kopyra.
Kogo spytać skąd mam zgagę?
Może Piwowarkę Agę?
Jaki składnik piwa sprawia,
Że wdepnąłem z rana w pawia?
Czy Josefik mi odpowie,
Skąd się biorą szmery w głowie?
Jaki wkład w stan rzeczy mają
Te szlachetne alfakwasy,
Że się ludzie zataczają
Tak bez filmu i bez kasy?
Wiercąc wszystkim dziurę w brzuchu,
Nie doczekam się posłuchu.
Nikt mi pewnie nie odpowie.
Chrzanić to! Kochani, zdrowie!
... dedykuję wszystkim błądzącym w chmielowej mgle
CZEJEN