mosiek
-
Postów
7 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Odpowiedzi opublikowane przez mosiek
-
-
Wygląda jednak na to, że te wybredne bestie są po prostu powolne dzisiaj blg na poziome ok 5,6 więc jest progres. Łyczek z menzurki obiecujący, zero kwasu itd. Jest nadzieja ale mimo wszystko wracam do "suchotników" bo do płynnych nie mam ręki ani cierpliwości , o wiedzy już nie wspomnę dzięki za rady
-
mosiek,
podaj trochę więcej szczegółów odnośnie tego jak zadałeś te drożdże.
Jaka była ich data produkcji ?
Czy robiłeś starter ?
Czy napowietrzałeś brzeczkę ?
Jak była temp. brzeczki gdy ją zaszczepiałeś ?
Sam nie mam dużo większego doświadczenia niż Ty,
ale przymierzam się do zakupu tych drożdży i znalazłem na forach
trochę informacji, że Zymofermy kiepsko startują i zalecany jest starter.
O dacie nie mam pojęcia- było tylko info ze do grudnia jakoś mogłem bez startera je zadać.
Nie miałem niestety ekstraktu więc je jedynie "obudziłem" sacharozą dzień wcześniej ( ale skoro ruszyły szybciej niż jakiekolwiek inne jakie miałem to chyba nie jakiś straszny błąd).
Jeśli o napowietrzanie chodzi, to zawsze po prostu chwilkę mieszam łychą- może tym razem zbyt krótko i chyba powtórzę ten etap.
Zadaje zawsze po wychłodzeniu do tych 25-24 st.
Dzisiaj napowietrzę i zobaczymy co się urodzi
-
schodziły z 13,5. Na infekcję to nie wygląda tylko po prostu do tej pory burzliwa trwała u mnie max 7 dni. I teraz się zastanawiam: napowietrzać czy nie napowietrzać? kombinować pożywkę dla drożdży czy nie kombinować i czekać cierpliwie?
-
Drożdże zymofermy 35 "ale" ruszyły po 10h. Ładny kożuszek się utrzymuje, zapach rewelacyjny. Ale od niedzieli blg spadło zaledwie do 10. Przedwczoraj zebrałem gęstwę na kolejne piwko (jakaś 1/4 kożuszka), temp. 20-24 st. jak długo mogą fermentować takie warki na płynnych drożdżach górnej fermentacji? to dopiero 3 moja warka i obawiam się troszkę. Zacierałem na słodko ale nie aż tak... Dzięki z góry za radę.
-
w browarku bylem dzisiaj- jak sama pani mi wyznala posiadaja jedynie "artukuly pierwszej pomocy". zaweza sie to do drozdzy suchych, odkazania, kapsli, kapslownic, termometra i to chyba tyle. niestety slody i chmiele musimy z centrum zamawiac. pozdrawiam
-
Zymoferm Z038-2-38 Altbier
To dopiero moja III warka z zacieraniem i wydawalo mi sie ze wyplynalem na zbyt glebokie wody z tymi plynnymi drozdzami ale nie jest zle.
starter nie odpalil w ogole po 24h (co jest normalne z tego co czytam) ale zadalem je mimo wszystko i dzis rano przywital mnie piekny delikatnie kremowy kozuszek a minelo zaledwie 12h. W zapachu mam ochote sie kapac no i fiolka rewelacyjna ( w zasadzie jest mi zbedna ale wzbudza nieodparta pokuse zeby cos w niej przechowywac albo zamrozic ) efekty smakowe niestety do opisania za kilka tygodni
-
i tu kolejny problem- nie mam piwniczki. piwo caly proces tworzenia lacznie z przechowywaniem musi przecierpiec w mini mieszkanku. lezakuje sobie pod stolem ale rozwaznie wszystko ulozylem na scierkach wiec granaty mi nie straszne. dzieki wszystkim za rade nastepne watki w piaskownicy bo to troszke offtop sie wytworzyl przez moje pytania
edit: pod wplywem chwili otworzylem do "testow" jeszcze jedna butelczyne. od 10 min usmiech mi nie schodzi z twarzy! piwo ma idealna goryczke, stalo sie klarowne, pianka rewelacyjna ale po kilku minutach troszke opada ( czesc jednak ladnie trzyma sie do konca). niesamowite uczucie
-
dzięki za słowa otuchy:) zacierałem naturalnie
-
Witam wszystkich serdecznie. Nazywam się Kuba, mam 24 lata, mieszkam we Wrocławiu i jak większość z was mam dosyć komercyjnych popłuczyn:) kilka lat temu mój tata zakupił brewkita i popełnił piwko ( wstyd ale nawet nie pamiętam jakie ) którego ostatnią butelczynę odkopałem niedawno w komórce. Jakież było moje zdziwienie, gdy okazało się, że z zestawu dla mocno początkujących i po tak długim czasie można osiągnąć wyrób jakością bijący na głowy wszystkie koncernowe browary jakie znam. Zakupiłem książkę traktującą o domowym browarnictwie, przeczytałem od deski do deski (co ważniejsze rozdziały naturalnie kilka razy), porwałem sprzęt taty ( klasyczny browamator z poczciwą Gretą) zakupiłem surowce i... No właśnie. Klasyczny pilsner z niewielkim dodatkiem słodu wiedeńskiego, chmiel Tettnanger, program zacierania z 3 przerwami z dokładną kontrolą temp. Drożdże Saflager W-34/70. Niestety ilość szczegółów mnie przytłoczyła i naturalnie popełniłem kilka niewybaczalnych błędów (choć w zasadzie wynikało to z pośpiechu i chęci jak najszybszego napicia się piwka):
1. Za wysoka temperatura dla tych drożdży ( źle przeczytałem na stronie z której zamawiałem, byłem przekonany,że to drożdże fermentacji górnej i żyłem w tym kłamstwie aż do momentu rozlania -fermentacja odbyła się w temp. pokojowej zamiast 15st.) W błędzie jeszcze bardziej umacniał mnie fakt, że burzliwa fermentacja przypominała książkowo tą przeprowadzaną z pomocą drożdży fermentacji górnej w optymalnych warunkach
2. Nie wykonałem próby skrobiowej (zapomniałem nabyć wcześniej płyn Lugola, ważyłem w godzinach 1-4 rano a w pobliżu nie mam całodobowej apteki) i z tego wynika zapewne kolejny punkt
3. Po zmierzeniu gęstości brzeczki nastawnej odkryłem, że otrzymałem 60% zamierzonego Blg i naturalnie w akcie ignoranckiej desperacji dodałem cukru (nigdy więcej naturalnie).
4. odkażałem wszystko nadmanganianem i następnie płukałem wodą z kranu a o tym specyfiku niewiele wyczytałem i nie jestem do końca przekonany o jego zdatności do dezynfekcji naczyń
5. cichą fermentację ze względu na wygodę przeprowadzam w butelkach z1/2 łyżeczki cukru-choć nie wiem czy zaliczać to do błędów
Dzisiaj (tzn. w 5 dniu cichej) piwo smakuje nieciekawie- bardzo wytrawne, w zasadzie zdominowane przez gorycz z późnym kwaśnym posmakiem (to mnie niepokoi) gdzieś głęboko na języku. Średnio mętne. Jest pijalne i za jakieś 30 min dowiem się czy nie trujące przy dawce 500ml
Nie poddaję się i kolejna warka już w planach. Tym razem nie może się nie udać!
pozdrawiam
Piwny depozyt - Wodzisław Śląski
w Degustacje piw domowych
Opublikowano
Wczoraj dorzuciłem jeszcze Risa. Twój barley wine - sztos. Dzięki