Pierwsza warka z zacierania za mną, już zabutelkowana, zebrane doświadczenie zaowocuje przy kolejnych warkach.
Wnioski:
Z braku możliwości zacierania( brak pozwolenia na proceder rodziców oraz babci) cofam się do "warzenia" puszek,
przy następnym śrutowaniu skorzystam ze śrutownika- maszynka do robienia bułki tartej średnio nadaje się do śrutowania słodu,
trzeba wprowadzić większą dyscyplinę przy utrzymaniu temperatury( liczę na pomoc doświadczonych piwowarów),
ważny zakup to kupno wskaźnika skrobi.
To chyba na tyle.
Warzenie rozpoczęło się 11 listopada o godz. 12.
Zasyp:
słód pilzneński 0,6kg
słód pszeniczny 1,4kg
Chmiele
Chmiel Lubelski 25g granulat
Drożdże
SAFBREW WB-06
Zacieranie
- 45°C - 15 min
- 55°C - 15 min
- 62°C - 40 min
- 72°C - 40 min
Chmielenie na następny dzień zostało przeprowadzone dosyć chaotycznie dlatego też go nie opiszę.
Do re-fermentacji użyłem syropu miodowego przyrządzonego z 40g miodu spadziowego oraz 0,5l wody.
Wyszło 18 butelek, ok 10l piwa.
Smak:
Przed re-fermentacja wypiłem jedną szklaneczkę tego trunku i muszę przyznać, że jak na pierwszy raz wyszło całkiem niezłe, troszkę przesadziłem z chmielem. Wyraźnie czuć posmak weizena, jedyne co odpycha to zapach zgerowanego soku jabłkowego.
Teraz parę pytań do doświadczonych kolegów:
Czy powodem uzyskania tylko 8 Blg może być złe ześrutowanie słodu, ale czy tylko, czy mogą być jeszcze jakieś powody?
Drugie pytanie po otwarciu fermentatora poczułem niezwykle mocny aromat zepsutego soku jabłkowego, czy to normalne?
Czy zapach ten zniknie po re-fermentacji?
Może już w ta niedzielę uwarzę kolejna warkę tym razem z puszki:
http://www.sklep.piwowin.pl/MEXICAN_CERVEZA_17_kg_Coopers_INTERNATIONAL-120.html
W każdym bądź razie warzenie piwa strasznie mnie wciągnęło:)