Arkadia Bierhalle - wczoraj około godziny 22.30 po pracy wybrałem się tam na piwo, zamówiłem sobie litr Waizena pszenicznego.
Barman a w zasadzie szef baru (blondyn około 170cm) po przyjęciu zamówienia zlał na moich oczach z 3 kufli resztki piwa które klienci nie dopili (mniej więcej do połowy mojego kufla) i zaczął uzupełniać resztę świeżym piwem. Zwróciłem mu uwagę że chce piwo a nie zlewki wtedy nalał mi normalnie.
Nie będę tego komentował ale pomyślcie sobie jakie dobre było to piwo po takim zabiegu barmana.
Następnego dnia poszedłem do menadżera lokalu. Prawdopodobnie nie był to menadżer tylko pracownik i przedstawiłem mu sytuacje z dnia poprzedniego.
Reasumując: wystrzegajcie się tego miejsca a jeżeli już tam będziecie to patrzcie na ręce obsłudze, bo może się tak zdarzyć że zamiast dobrego piwa z kija dostaniecie zlewki po kimś!!!