hoody69

A wężyk wykorzystam w inny sposób - do dekantacji i rozlewu i może też pomyślę o pompie perystaltycznej do chłodzenia, bo to bardzo proste do wykonania urządzenie, a mam do wykorzystania stary robot kuchenny, więc napęd już jest

Toż to jak za duży stanik (znaczy przerost formy nad treścią), do chłodzenia to chyba lepiej wykorzystać ciśnienie sieci wodociągowej

http://www.wiki.piwo.org/index.php/Zm%C4%99tnienie_na_zimno

http://www.piwo.org/topic/4825-metnienie-piwa-w-niskiej-temperaturze/page__hl__+zmętnienie%20+na%20+zimno?do=findComment&comment=98016

Oczywiście, że można także badać stopień odfermentowania piwa za pomocą refraktometru, jednak współczynnik refrakcji zmienia sie z postępem procesu inaczej niż gęstość. Większość programów potrafi dokonać stosownych obliczeń.

Swoją droga niezła przebitka za te urządzenia. U źródła, tj. w Hong-Kongu kosztują 75zł.

Zgoda, ale miałem na myśli pomiar bezpośredni.

Jeśli chodzi o jakość wykonania, wygląda to całkiem przyzwoicie. O kalibracji jeszcze za dużo nie mogę powiedzieć, bo używałem refraktometru tylko przy dwóch warkach. Chociaż przyjechał skalibrowany i nadal nie wymaga regulacji.

Wydaje mie się, że "oblicza" zawartość alkoholu na podstawie zawartości cukru w moszczu i założonego, stałego stopnia odfermentowania.

Mam ten refraktometr: http://www.mpn.pl/sk...&products_id=80 i świetnie sprawdza się przy badaniu Blg brzeczki, natomiast nie nadaje się do badania Blg odfermentowanego piwa.

Po pierwszym gotowaniu na kuchni gazowej, stwierdziłem, że bez taboreta się nie obejdzie... Zacieranie właściwie lepiej szło na kuchni, ale gotowanie to był koszmar. Kupuj 8kW. Doprowadzenie 30 l brzeczki do wrzenia trwa kilkanaście minut.

Witaj na forum. Pomożemy.

 

Może wykorzystasz swoje doświadczenie zawodowe i zaprojektujesz domowy browar wraz z automatyką

Panowie, najpierw niech ja to wszystko ogarnę "ręcznie". Jak mi po pierwszym piwku ryja nie wykręci, to będę inwestował.

Na początek chyba komora klimatyczna by się przydała

Tak, chmieliłem granulatem.

Tak sobie myślę, że nie będę teraz grzebał w fermentorze. I tak będę dekantował przy zlewaniu na cichą.

Hej. Mam na imię Piotr. Mieszkam w pobliżu Płocka. Zajmuję się automatyką i projektowaniem maszyn.

Od początku roku czytam na temat domowego warzenia piwa, a wczoraj zacząłem działać .

Mam nadzieję, że pomożecie "zielonemu" na początku browarniczej kariery?

A co z drożdżami? Czy nie zostaną w osadzie? Któryś z forumowiczów pisał, że po chmieleniu zlewa wszystko do fermentora

Witam szanownych kolegów.

Wczoraj uwarzyłem swoje pierwsze piwko. Pale Ale z zestawu surowców z BA. Niby wszystko poszło gładko- temperatury, próba jodowa, nawet filtracja i wysładzanie filtratorem z BA przebiegła sprawnie. Były problemy z doprowadzeniem brzeczki do wrzenia, ale dalem radę. Otrzymałem 19,5 l brzeczki 12^o Blg.... Książkowo, tylko dałem plamę na koniec moich poczynań. Nie przefiltrowałem brzeczki przed zlaniem do fermentora, tylko przelałem całość razem z chmielinami. Drożdze już ruszyły.

Będzie coś z tego? Ratować jakoś?

Proszę o radę.