stach
-
Postów
86 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Odpowiedzi opublikowane przez stach
-
-
W dniu 30.11.2020 o 16:47, CHCIAŁEM BYĆ MARYNARZEM napisał:
Cześć,
na początku witam wszystkich, to mój pierwszy post na forum i absolutny początek przygody z piwowarstwem domowym, dlatego też proszę o wyrozumiałość.
Chciałem uwarzyć swoje pierwsze piwo, czytając o tym nieco w internecie zdecydowałem, że na sam początek skorzystam z najłatwiejszej opcji, z brewkitu. Kupiłem zestaw superstart z browamatora w komplecie z brew-kit plus oraz finlandia premium lager.
Posiłkując się instrukcją dołączoną do zestawu oraz filmem Tomka Kopyry na temat warzenia z brewkitu zacząłem działać. Rehydratyzowałem drożdże w wodzie w temteraturze 27 stopni (wyglądały raczej spoko tj. zrobiła się taka charakterystyczna piana jaką widziałem w filmikach na YT). Gdy mój "gorący kubek" w fermentorze miał temperaturę 22 stopni, dodałem drożdże, zamknąłem fermentor, założyłem rurkę fermentacyjną i tyle.
Potencjalnych problemów widzę kilka.
1. W instrukcji z browamatora było napisane, aby fermentować piwo w temperaturze 18-25 stopni, z tego co teraz, po szkodzie czytam na forum, jest to za wysoka temperatura.
2. Woda w rurce po jakichś dwóch godzinach zaczęła sobie ładnie "plumkać", z dużą intensywnością. Było tak przez około 30 godzin. W kolejne 10 godzin częstotliwość odgłosów z rurki wyraźnie spadła, a teraz, gdy jestem jakieś 50 godzin od zadania drożdży, w rurce cisza jak makiem zasiał.
3. Na powierzchni nie pojawiła się charakterystyczna piana, która teoretycznie powinna. Jest jej naprawdę minimalna ilość, taka, że nie przykrywa nawet całej ilości płynu.
Przy pomiarze aerometrem kilka godzin temu wynik wynosił 5 °Blg.
Pytań mam wiele, ale może najprościej, będzie coś z tego? Czy raczej popełniłem jakiś błąd całość nadaje się w kanał i powinienem spróbować jeszcze raz? j
witam... kilka lat temu też zaczynałem od brewkitu.. ale do rzeczy.. w temperaturze ok 18 C co najmniej tydzień, a nie zagladaj do fermentatora często,, po co ?? Dla pewności... podnieś baniak i zakołysz.. aby ruszyć trochę drożdży, prymitywny sposób, ale tak już jest.. i tak jak wyżej radził punix.. będzie smakowało.. zdrówka życzę..
-
ja warzę piwo w sesjach zimowych , dolniaki a potem sesja letnio-jesienna górna fermentacja . W sesji zimowej 16warek o łącznej ok. 335 litrów..
-
uu po użyciu palonych słodów ?? piwo rozjaśniało.. to chyba tak jak w Kanie Galiliejskiej...
-
przed rozlewem przelej to po prostu przez wyjałowioną gaze.. i problem z głowy..
-
zwykle AIP wystarczy 2 tyg. cichej.. jeśli juz blg nie spada to juz nie kombinować... tylko w butle i czekac..tylko do przyjemności..
-
gratuluję.. miło że zaczynasz tę zabawę .. dzisiaj zatarłem swoją 208 warke , a pije swojego portera bałtyckiego uwarzonego w marcu ubiegłego roku.. uwierz mi warto.. baw się . smakuj , .. próbuj.. a tak na poczatek.. pogrupuj swoje warki w 3 lub 4.. i warz od jasnych do ciemnych i od słabych do mocnych wykorzytując swoje gęstwy.. a rób to uważnie i spokojnie ( piwa dolnej fermentacji sa w tym przyjazne ) sam zauwazysz pewne prawidła i zaczniesz się tym bawić.. jeszcze raz powodzenia
-
3 warki za dzień??? jasne. dwa gary , dwa żródła ciepła, wolny dzionek od wszystkich zajęc i dasz radę. w końcu to nasz hobby nieprawdaż? a co do pasaży to zwykle tak jest jak piszesz, ale zawsze gęstwę przegladam i oceniam nim ją użyje, jeśli cos nie pasuje to zlew.
-
Używanie starej gęstwy??? temat wiecznie aktualny.Z mojego doświadczenia... warzę piwa w sesjach, tak więc z jednych drożdzy mam około 10 warek, po pierwszej warce wykonuje następne ,a gęstwa jest przenoszona z fermentatora do fermentatora po ok.140 warkach nie nastapiła jeszcze żadna wpadka. Praktycznie wygląda to tak . pierwsza warka, piwo idzie już na cichą , a ja wtym czasie uwarzę dwa lub trzy piwa i dzielę gęstwę na tyle fermentatorów (wtedy mam dniwóke browarną , bo zatrzeć 2 lub 3 piwa w ciagu jednego dzionka to jest wyzwanie ), i powtarzam to do zakończenia tzw. sesji. Po 3 miesiącach mam kilka skrzynek piwa i na całe lato starcza...W tej chwili na cichej mam bohemiana a jego gęstwy już "chodzi"krombacher,zajączek wielkanocny i lauenburger. za dwa tygodnie zatre jeszcze 3 piwa, prawdopodobnie kozlaki i wykorzystam te gęstwy , które ładniej będa wygladać.. ot i wszystko
-
wtrącę swoje trzy grosze... pilznerka rozlej do butelek i niech sobie pobędzie w piwniczce 3 miesiace.. a co do portera zrób tak samo tylko zapomnij o nim na 6 miesięcy.. troche tego piwa zrobiłem i mam kolejna recepte... nie kombinować.. solidnie, tak jak ma być ale nie doszukiwać się w drobiazgach rzeczy ważnych..
-
Dzien dobry. Spotkałem sie kiedyś na tym forum z określeniem "piwo winno być dobre do 18 miesięcy... " -nie wiem czy to prawda , ja ze swoje wiedzy , a trochę juz tych piw popełniłem wiem ,ze nieskazone piwo nie ma ograniczeń czasowych.W ubiegłym tygodniu otworzyłem dwuletniego portera - idealne.Ja trzymam piwo do roku , chyba że nie jestem pewien sterylności ... to powołuje "komisje sąsiadów " i problem znika...
-
Dzięki za opinie.dla mnie jet to ważne, Co do słodowości lauenburgera - taki ma być. Starałem sie trafic w styl staroniemiecki, jeszcze kilka podejśc i może mi się uda.
-
Mam pytanie, bo zabutelkowalem, minelo 3 dni i tak na sprobe czy sie gazuje otworzylem piwko i nic a nic gazu nie wyczuwam :C wsypalem 160g glukozy na 19,5L, jakies babelki tyci tyci.
Cierpliwości, większość piw się u mnie gazuje ok tygodnia, do zakładanego poziomu lub lekko poniżej niego.
Zdarza się, że piwa mogą nagazowywać się szybciej lub dłużej, wiele zależy od szczepu drożdży, ilości drożdży w butelkach (ostatnie butelki z większą ilością osadu zawsze zostawiam na spicie w pierwszej kolejności i zawsze są nagazowane najszybciej), ich kondycji, Blg piwa, kwasowości, temperatury i pewnie od kilku innych czynników.
Daj piwu jeszcze kilka dni, a najlepiej o kilka więcej.
Piwo na początku, dopóty gaz się nie rozpuści i drożdże jeszcze jako tako pracują w butli, potrafi wychodzić z butli mimo iż nie jest jeszcze mocno nagazowane.
Jeśli skłądujesz piwo w piwnicy, w któej w większość z nas ma teraz pewnie z 15-20C, to możesz piwo wynieść za kilka dni do niej. Jeśli ma stać w lodówce to daj mu kilka dni więcej.
Wsypałeś 140 glukozy na 19,5 l - wystarczajaca ilość.. po zakapslowaniu zostaw na kilka dni w temperaturze pokojowej , a następnie wynieś do piwniczki i niech tam postoi chociaż 2 tygodnie. W pierwszym okresie temperatura ma najważniejszy wpływ, a poza tym piwo powinno leżakowć, conajmniej miesiąc(przy górnej fermentacj) piwa dolnej fermentacji ze 3 miesiace powinny postać,a portery do pól roku. Czekanie na włąściwe nagazowanie CAŁE DWA dni jest działaniem zbyt nerwowym
-
Dzięki za przesłanie mi metryczki ( było to miesiąc temu... ale nie miałem czasu na odpisywanie).. dzięki za opinie. piwo nie zostało dopuszczone do finału, trudno, na pewno były lepsze, ale powodem odrzucenia tego piwa był ( ... dwukropek, dobre i to. Tak dowcipnej recenzji piwa się nie spodziewałem. Ukłony szanownemu jury.
-
kolejne piwo .. belgian blond ..
- jasne , klarowne. tak jak być powinno .
- nasycenie dobre.. piana trwał.. ( miłe w piciu.. )
- goryczka - taka jaka ma byc.. nic nie trzeba zmieniać..
- wrażenie ogólne... piwo dobre.. niekombinować..
-
dzien dobry.. otworzyłem wczoraj Polskie Pale Ale od Emigranta..
1* Rzecz najważniejsza- PIWO JEST PIJALNE !
2* Barwa - jasne . nieprzeżroczyste
3* Aromat.i smak miły i ciekawy dobrze dobrane chmiele aromatyczne, wyczuwałem wiele smaków. mozna sie było dopatrzeć nawet głogu (jakżeś to chopie zrobił to nie wiem)
4* Piana- brak, nasycenie małe
5*Goryczka wydaje mi się ze chmieli goryczkowych jest odrobine za dużo. (ale jak kto lubi) , ale taki ma być charakter tego piwa
6* Wrażenia ogólne : Piwo poprawne ,ale nie powala, przeznaczone głownie amatorom IPA i podobnych. jak zaznaczyłem ścieżka chmieli aromatycznych miła dla podniebienia i ciekawa.
Dzięki za udostępnienie
-
Dzień dobry. Zostawiłem dzisiaj w depozycie 2 Czerwone , 2 Zacherboki , 2 Lauenburgery ,Pobrałem A.Amber ale Żarkansa , IPA i Inwentor od Fryna , Withe IPA z QV birra , Belgian blond z browaru Nunc oraz Polskie Pale Ale od Emigranta. Proszę o komentarze do moich wyrobów, a pobrane piwa spróbuje w przyszłym tygodniu i też je opisze.
-
Regulamin będzie dzisiaj.
Trochę to "dzisiaj" trwa.... ale czas też jest względny
-
Trochę mnie martwi ta coraz większa spina po każdym kolejnym konkursie. Nie rozumiem po co te nerwy, już po woli o wszystko. A to, że style za późno ogłoszone, a to zarzuty dla sędziów, a to dla organizatorów i te wątki są coraz dłuższe. Co do oceny sędziów i ich możliwości, to wydaje mi się że jeżeli ktoś jest po jednym kursie sędziowskim to niekoniecznie oznacza, że potrafi perfekcyjnie ocenić każde piwo w danym stylu. Każdy ma inne odczucia smakowo zapachowe i tego się nie da wyeliminować. Tak samo my piwowarzy domowi też wcale nie musimy umieć dokonać dobrej oceny, pewnie często również z braku doświadczenia w degustacji wielu piw tego samego gatunku. A czy jest w ogóle wzorzec aromatu, smaku, barwy danego stylu? Pewnie nie bo, piwo to mega organizm i sami widzimy co się z nim dzieje po tygodniu, miesiącu, roku itd. Więc nie ma się co denerwować, pogratulować zwycięzcom i basta. Czasem mam wrażenie, że część piwowarów warzy piwa tylko i wyłącznie pod konkursy. Ale przecież chyba nie o to chodzi. Też wysłałem piwo na konkurs, nie weszło do finału, choć bardzo smakuje moim gościom, innym piwowarom i mi, ale wcale mi to nie przeszkadza. Po prostu warzę dla wielkiej przyjemności picia dobrego piwa. Na zdrowie!!
Takie podejście do warzenia piwa pokrywa się też z moim . warzę dla siebie i przyjaciól, I nadal cierpliwie czekam na metryczke od organizatorów. MOZE SIĘ KIEDYŚ DOCZEKAM !
-
Przed mesiącem zacierałem kożlaka , kolega przywlókł ok 3 kg suszonych sliwek, to wrzuciłem je do gotujacej się brzeczki , wyszło bardzo metne piwo , ale za wcześnie na ocenę co z tego wyszło. Jestem zwolennikiem dodawania owoców do gotującej się brzeczki.
-
Dzien dobry , a gdzie można przeczytać regulamin tegoz konkursu?
-
A ja wysłałem piwo które uwarzyłem jesienią ub. roku. Chodziło mi tylko o ocenę, nic wiecej, czekam cierpliwie na metryczke... mam nadzieję ze ja kiedyś otrzymam
-
Wysłałem piwo na konkurs..brak jest jakiejkolwiek odpowiedzi.. nie wiem dlaczego..
Tak, Twój mail wrócił widzę..stach.geo@posta.onet.pl - to poprawny adres?
między stach a geo DOLNY PODKREŚLNIK poczta.onet.pl
-
Wysłałem piwo na konkurs.. brak jest jakiejkolwiek odpowiedzi.. nie wiem dlaczego..
-
Przepraszam za formę .. cos mi się spacja " zacięła"?
Moje przemyślenia.
w Piaskownica piwowarska
Opublikowano
dobry wieczór.. przeczytałem Twoje wypowiedzi i w dużej części podzielam Twoje zdanie.. warzymy takie piwa jakie nam i naszym przyjaciołom odpowiadają.. a ze one trochę sie różnia od tych "wzorcowych" no to co z tego??? najważniejsze że nam odpowiadają.. Faktem jest że na forum jest dość dużo przydatnej wiedzy i korzystam z niej , nie jestem wszystko wiedzącym a i takim nie dowierzam(bo WSZYSTKO WIEDZA) .. jutro butelkuje swoja 230ta warkę.. i jak do tej pory nie zmarnowałem żadnej . Porównywałem swoje piwa do kilku innych piwowarów w świecie rzeczywistym.. no i nie kombinowałem - Jaki to ryt ? i jaki to posmak? abo mi smakowały albo nie i było dla mnie to najważniejsze kryterium.. . Każdy z nas po kilku próbach nabiera swoich przyzwyczajeń co do zacierania i chmielenia.. no i z tego wychodzi cała paleta różnych piw tak różnych jak ich wykonawców.. i niechaj tak zostanie.. Pozdrowienia.. i zdrówka życzę..