Skocz do zawartości

plpaw

Members
  • Postów

    21
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez plpaw

  1. Przymierzam się do wypróbowania wylosowanego w BA Porkerta :) Czy przed pierwszym użyciem trzeba jakoś ten śrutownik umyć, wyczyścić? Myślałem, żeby przepuścić przez niego z kilogram słodu dla przeczyszczenia ale nie wiem czy to wystarczy.

  2. Nadal nie kumam. Nalałeś do dwóch słoików brzeczkę, jeden ze słoików przykryłeś po nalaniu. I co dalej?

    Jaki to by miało sens takie "filtrowanie" ? :)

    Najpierw jeden ze słoików przykryłem gazą, potem przelałem brzeczkę do obu słoików.

     

     

    Oczywiście masz rację. Filtracja ztrzymuje osady. Ja np. po chmieleniu dekantuje schłodzoną brzeczkę wężem na sito na którym mam rozciągniętą pończochę damską (oczywiście wszystko wysterylizowane) tym sposobem realizuję filtrację z chmielin i napowietrzanie brzeczki. Na sitku i w pończoszę zawsze mam uzbierane osady.

    Widzę, że taki sposób zdaje egzamin. Szkoda, że nie przelałem tej przefiltrowanej brzeczki do fermentora, ale się nie zmarnuje - bedzie na starter.

  3. Może trochę mogłem to inaczej opisać.

    Zaś co do pytania w jaki sposób przykrycie słoika z gazą przefiltrowało brzeczkę z osadu gorącego, to sądzę, że gaza "zatrzymała" ten osad. Jak już brzeczka przeleciała przez gazę, gaza była strasznie zabrudzona brązowym nalotem.

    Zresztą sądzę, że o przefiltrowaniu osadu przez gazę może świadczyć też fakt, że po włożeniu do lodówki tego słoika na dnie nie było warstwy z osadu.

  4. W sobotę po schłodzeniu brzeczki i zlaniu jej z nad osadów gorących do fermentora, przeprowadziłem mały eksperyment, mianowicie pozostałą brzeczkę z osadem gorącym ( ok 1,5 litra) przelałem do dwóch słoików. Jeden ze słoików przykryłem gazą jałową. Obydwa włożyłem do lodówki. Ten słoik w którym była nie przefiltrowana brzeczka na dnie ma grubą warstwę białek a ten słoik co miał przefiltrowaną brzeczkę z osadami przez gazę takiego osadu na dnie już nie miał. Macie swoje doświadczenia w filtrowaniu brzeczki z osadem gorącym?

  5. Właśnie przymierzam się do pierwszej warki dolniaka. A że mieszkam w bloku bez piwnicy to najchłodniejsze pomieszczenie ma ok 20 stopni. Myślałem, żeby zrobić lodówkę styropianową i wkładać do niej zamrożone butelki PET. Na fermentacje pewnie będzie ok ale co z leżakowaniem? Może po fermentacji, skrzynkę z butelkami też umieścić w tej lodówce i je tam potrzymać, pytanie czy cały czas, czy np. z miesiąc a potem już je trzymać w pokoju?

  6. Wczoraj piłem pierwszy raz moją ostatnią warkę i po otwarciu butelki 1/3 piwa się wylała w formie piany. Nagazowanie jest spore choć użyłem tylko 120 g ekstraktu suchego. Macie jakieś sposoby na rozlewanie do kufli takiego piwa albo sprawienie, żeby tak się nie pieniło piwo po otwarciu butelki?

  7. Ja do 17 l warki dodałem rozpuszczony w 0,75 l ekstrakt suchy w proszku w ilości 125 g . Fakt, że go z 10 min. gotuje więc po gotowaniu jest tego roztworu sporo mniej. A roztwór wlewam do pustego fermentora, dopiero potem przelewam piwo z cichej przez wężyk. Chyba dobrze robie? Mam za sobą dopiero 8 warek a ta butelka na razie jest pierwszą pękniętą butelką

     

    P.S. Na szczęście, żona okazała się wyrozumiała dla sporej kałuży piwa na podłodze i nawet pomogła mi sprzątać. ;)

  8. Wczoraj pękła mi butelka z piwem. Jak ją wyjąłem ze skrzynki okazało się, że denko się oderwało i było pęknięte na dwie części, reszta butelki ok. Co mogło być przyczyną? Czy wada butelki albo nagazowania piwa? Podam jeszcze dane dla tego piwa:

    data butelkowania 21.04.2009; ekstrakt początkowy 12,5 BLG; ekstrakt końcowy 3 BLG; drożdże London ESB Ale; ilość warki:17 litrów, do nagazowania dodałem 125 g ekstraktu jasnego suchego, fermentacja: 1 tydzień burzliwej i 2 tygodnie cichej. temperatury fermentacji burzliwa 20-21, cicha 19-20. Od siebie dodam, że piwo jest dość mocno nagazowane choć nie przegazowane choć już ze 3 tygodnie go nie piłem.

  9. Na stronie Browamatora w dziale FAQ jest dział surowce - drożdże a w nim pytanie o mrożenie drożdzy. A odpowiedź na nie jest też zdanie o szybkości zamrażania:"Trudniej jest zapewnić warunki stosunkowo wolnego zamrażania takiej mieszaniny. Za optymalną szybkość schładzania uważa się 0,6°C/min".

  10. Ja daje mniejsze stezenie gliceryny i zawartosc probowki zamarza na kamien. Co do procedury zamarzania to byly robione jakies badania - przywolywal je zreszta kiedys coder - wskazujace, ze przed zamrozeniem drozdze powinny byc przez 48h w lodowce.dzieki temu lepiej przezywaja mrozenie.dzieje sie tak chyba dzieki temu ze adaptujac sie do chlodu wytwarzaja grubsze sciany komorkowe, ktore sa bardziej wytrzymale.poza tym maja czas na zaabsorbowanie gliceryny. Nie wiem jak to sie ma do tego ze gliceryna jest trujaca dla drozdzy.

    Kiedyś korespondowałem z panem Andrzejem Sadownikiem na temat mrożenia drożdży w zamrażalce. Jego zdaniem powinno się zrobić mieszaninę 25 % gliceryny, 25% sterylnej wody i 50% gęstwy. Oczywiście najpierw wodę z gliceryną spasteryzować. Przed zamrożeniem mieszaniny gęstwa-gliceryna-woda należy odczekać kilkanaście/kilkadziesiąt minut by pozwolić wbudować się cząsteczkom gliceryny w ściany komórkowe drożdży. Więc w końcu gliceryna jest trująca dla drożdży?

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.