plpaw
-
Postów
21 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Odpowiedzi opublikowane przez plpaw
-
-
Pierwsze piwko robiłem z gotowca, był to lager. Dołączone były drożdże górnej fermentacji
-
Przymierzam się do wypróbowania wylosowanego w BA Porkerta Czy przed pierwszym użyciem trzeba jakoś ten śrutownik umyć, wyczyścić? Myślałem, żeby przepuścić przez niego z kilogram słodu dla przeczyszczenia ale nie wiem czy to wystarczy.
-
Nadal nie kumam. Nalałeś do dwóch słoików brzeczkę, jeden ze słoików przykryłeś po nalaniu. I co dalej?
Jaki to by miało sens takie "filtrowanie" ?
Najpierw jeden ze słoików przykryłem gazą, potem przelałem brzeczkę do obu słoików.
Oczywiście masz rację. Filtracja ztrzymuje osady. Ja np. po chmieleniu dekantuje schłodzoną brzeczkę wężem na sito na którym mam rozciągniętą pończochę damską (oczywiście wszystko wysterylizowane) tym sposobem realizuję filtrację z chmielin i napowietrzanie brzeczki. Na sitku i w pończoszę zawsze mam uzbierane osady.Widzę, że taki sposób zdaje egzamin. Szkoda, że nie przelałem tej przefiltrowanej brzeczki do fermentora, ale się nie zmarnuje - bedzie na starter.
-
Może trochę mogłem to inaczej opisać.
Zaś co do pytania w jaki sposób przykrycie słoika z gazą przefiltrowało brzeczkę z osadu gorącego, to sądzę, że gaza "zatrzymała" ten osad. Jak już brzeczka przeleciała przez gazę, gaza była strasznie zabrudzona brązowym nalotem.
Zresztą sądzę, że o przefiltrowaniu osadu przez gazę może świadczyć też fakt, że po włożeniu do lodówki tego słoika na dnie nie było warstwy z osadu.
-
W sobotę po schłodzeniu brzeczki i zlaniu jej z nad osadów gorących do fermentora, przeprowadziłem mały eksperyment, mianowicie pozostałą brzeczkę z osadem gorącym ( ok 1,5 litra) przelałem do dwóch słoików. Jeden ze słoików przykryłem gazą jałową. Obydwa włożyłem do lodówki. Ten słoik w którym była nie przefiltrowana brzeczka na dnie ma grubą warstwę białek a ten słoik co miał przefiltrowaną brzeczkę z osadami przez gazę takiego osadu na dnie już nie miał. Macie swoje doświadczenia w filtrowaniu brzeczki z osadem gorącym?
-
Właśnie przymierzam się do pierwszej warki dolniaka. A że mieszkam w bloku bez piwnicy to najchłodniejsze pomieszczenie ma ok 20 stopni. Myślałem, żeby zrobić lodówkę styropianową i wkładać do niej zamrożone butelki PET. Na fermentacje pewnie będzie ok ale co z leżakowaniem? Może po fermentacji, skrzynkę z butelkami też umieścić w tej lodówce i je tam potrzymać, pytanie czy cały czas, czy np. z miesiąc a potem już je trzymać w pokoju?
-
Jaki wariant zacierania jest bardziej wydajny: czy zacieranie w mniejszej ilości wody (np. 2 litry wody na 1 kg słodu) a więcej wody użytej w wysładzaniu; czy też więcej wody do zacierania (np. 3 litry wody na 1 kg słodu) a mniej wody do wysładzania?
-
objętość 20 litrów w smaku piwa ok a wczoraj jedno otworzyłem i było ok. Może żle się roztwór rozprowadził, choć go dodaje do pustego fermentora z kranikiem a potem dodaje do niego piwo po fermentacji.
-
1 piwo- BLG początkowe 19 a końcowe 3,5 do refermentacji dodałem 100g ekstraktu suchego
2 piwo- BLG początkowe 11 a końcowe 2 do refermentacji dodałem 100g ekstraktu suchego
Piwa wyszly mi przegazowane.
Te wielkości są chyba w normie?
-
Ja zawsze zostawiałem 5 cm powietrza pod kapslem a piwo jest teraz przegazowane ( nawet jedną butelkę mi rozsadziło), może to przegazowanie powstało, że było za dużo powietrza albo za wysoka temperatura refermentacji?
-
Wczoraj piłem pierwszy raz moją ostatnią warkę i po otwarciu butelki 1/3 piwa się wylała w formie piany. Nagazowanie jest spore choć użyłem tylko 120 g ekstraktu suchego. Macie jakieś sposoby na rozlewanie do kufli takiego piwa albo sprawienie, żeby tak się nie pieniło piwo po otwarciu butelki?
-
Ja do 17 l warki dodałem rozpuszczony w 0,75 l ekstrakt suchy w proszku w ilości 125 g . Fakt, że go z 10 min. gotuje więc po gotowaniu jest tego roztworu sporo mniej. A roztwór wlewam do pustego fermentora, dopiero potem przelewam piwo z cichej przez wężyk. Chyba dobrze robie? Mam za sobą dopiero 8 warek a ta butelka na razie jest pierwszą pękniętą butelką
P.S. Na szczęście, żona okazała się wyrozumiała dla sporej kałuży piwa na podłodze i nawet pomogła mi sprzątać.
-
Wczoraj piłem i nagazowanie jest ok więc chyba to wina butelki.
-
Jak dezynfekowałeś butelki? Butelka pewnie pękła w wyniku zużycia.
Butelkę zaraz przelaniu piwa do kufla myję ciepła wodą z kranu i szoruje szczotką do butelek. Przed butelkowaniem płuczę w chłodnej wodzie i dezynfekuje Chemipro OXI i odstawiam na 40 min.
-
Wczoraj pękła mi butelka z piwem. Jak ją wyjąłem ze skrzynki okazało się, że denko się oderwało i było pęknięte na dwie części, reszta butelki ok. Co mogło być przyczyną? Czy wada butelki albo nagazowania piwa? Podam jeszcze dane dla tego piwa:
data butelkowania 21.04.2009; ekstrakt początkowy 12,5 BLG; ekstrakt końcowy 3 BLG; drożdże London ESB Ale; ilość warki:17 litrów, do nagazowania dodałem 125 g ekstraktu jasnego suchego, fermentacja: 1 tydzień burzliwej i 2 tygodnie cichej. temperatury fermentacji burzliwa 20-21, cicha 19-20. Od siebie dodam, że piwo jest dość mocno nagazowane choć nie przegazowane choć już ze 3 tygodnie go nie piłem.
-
Jakie drożdże polecacie do Belgian Dubbel? Zastanawiam się nad Wyeast 3787 Trappist High Gravity lub Wyeast 1214 Belgian Ale i nie moge się zdecydować.
-
W dziale Artykuły jest artykuł o sterylizacji
Dzięki, muszę się zapoznać.
-
A jakie macie metody sterylizacji, włożenie do wrzątku na kilkanaście minut, spirytus itp.? Zastanawiam się jak wysterylizować np. korki do probówek, strzykawki?
-
Na stronie Browamatora w dziale FAQ jest dział surowce - drożdże a w nim pytanie o mrożenie drożdzy. A odpowiedź na nie jest też zdanie o szybkości zamrażania:"Trudniej jest zapewnić warunki stosunkowo wolnego zamrażania takiej mieszaniny. Za optymalną szybkość schładzania uważa się 0,6°C/min".
-
Ja daje mniejsze stezenie gliceryny i zawartosc probowki zamarza na kamien. Co do procedury zamarzania to byly robione jakies badania - przywolywal je zreszta kiedys coder - wskazujace, ze przed zamrozeniem drozdze powinny byc przez 48h w lodowce.dzieki temu lepiej przezywaja mrozenie.dzieje sie tak chyba dzieki temu ze adaptujac sie do chlodu wytwarzaja grubsze sciany komorkowe, ktore sa bardziej wytrzymale.poza tym maja czas na zaabsorbowanie gliceryny. Nie wiem jak to sie ma do tego ze gliceryna jest trujaca dla drozdzy.
Kiedyś korespondowałem z panem Andrzejem Sadownikiem na temat mrożenia drożdży w zamrażalce. Jego zdaniem powinno się zrobić mieszaninę 25 % gliceryny, 25% sterylnej wody i 50% gęstwy. Oczywiście najpierw wodę z gliceryną spasteryzować. Przed zamrożeniem mieszaniny gęstwa-gliceryna-woda należy odczekać kilkanaście/kilkadziesiąt minut by pozwolić wbudować się cząsteczkom gliceryny w ściany komórkowe drożdży. Więc w końcu gliceryna jest trująca dla drożdży?
Profesjonalia 2010
w Archiwum 2007-2018
Opublikowano
Impreza w dechę. I przeszło 5 osób A mi zabrakło 2 punktów Ale wrażenia pozostaną na długo. Nagrody fajne - akurat myślałem o kupnie tej książki. Jeszcze raz gratuluje Wam chłopaki awansu, będę trzymał kciuki.