Witam!
Jestem w trakcie fermentacji pierwszej warki. Wszystko ładnie działa, ale zastanawiam się czy temperatura fermentacji nie jest za wysoka i jak wielki będzie to problem. Teoretycznie robię wszystko zgodnie z instrukcją, ale kłóci się to nieco z tym co czytałem na forum.
Zacznę od początku, popełniłem pewien błąd na początku i bardzo długo chłodziłem brzeczkę, zgodnie z instrukcją kiedy udało mi się osiągnąć 32 stopnie wrzuciłem drożdże i odstawiłem (napisali, że lepiej wrzucić szybciej niż w mniejszej temperaturze). Przez jeden dzień termometr wskazywał 28 stopni, w ciągu nocy udało się obniżyć temperaturę do 27, czyli takiej, która jest górną granicą w instrukcji.
Jeżeli chodzi o drożdże - nie pamiętam jaki był gatunek, pierwsze piwo i to z gotowca więc wsypałem, a opakowanie wyrzuciłem.
Są jakieś szanse, że to się nada do picia?
Opłaca się przenieść fermentator do chłodniejszej piwnicy?