Skocz do zawartości

sigur

Members
  • Postów

    8
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez sigur

  1. To już prawie pół roku, od pierwszej warki. Wsiąkłem na dobre. Chciałbym warzyć więcej, tylko ciągle brakuje butelek i trochę trzepie to hobby po kieszeni. Przybyło trochę sprzętu i w jednym pokoju zaczynam mieć straszny bajzel.

    Żona litościwie znosi rozbijanie się nocą po kuchni, znajomi zadowoleni z piwa. Zaliczyłem jednego kwacha, ale wnioski wyciągnięte i (odpukać) teraz będzie dobrze. Zaczynałem od gotowych zestawów, szybko przerzuciłem się na własne kombinowanie receptur i coraz bardziej ponosi mnie fantazja

    Chciałbym uwarzyć coś w tym roku, z czym wystartuję na konkursie.

  2. Stout przelany na cichą po 9 dniach burzliwej. Wyszło 4,5Blg. Trochę dużo. Czy to może być spowodowane tym, że podczas zacierania uciekła mi na chwilę temperatura i był moment, że dobiła do 69C? Nie jest źle, bo smakuje to jak piwo. Moja żona chyba słabo we mnie wierzy i nie miała odwagi spróbować.

     

     

    Warka nr 2. 10-08-2013 Pszeniczniak z BA

     

    Nie ma sensu rozpisywać się jak to było z tą warką. Przecież to nie pierwsza:)

    Dłużej zeszło z warzeniem niż za pierwszym razem. Blg początkowe 13. Straciłem zbyt dużo brzeczki po chłodzeniu, bo na dnie gara zebrało się bardzo dużo farfocli i nie chciałem tego pchać do fermentora. BA w ulotce dołączonej do zestawu surowców pisze że cicha nie jest konieczna. Nie mam odwagi butelkować bezpośrednio po burzliwej :)

  3. Warka I. 03-08-2013

     

    Jadymy!

     

     

    Do pierwszej warki zmobilizował mnie mój przyjaciel i Tomek Kopyra, którego video bloga śledzę od dłuższego czasu. Naoglądałem się jak warzy i wszystko wygląda tak prosto, więc czemu by nie spróbować. Sprzęt i surowce na Dry Stouta 12Blg zamówiłem jakieś 10 dni temu w BA i co by pójść za ciosem, w ostatnią sobotę wreszcie postanowiłem uwarzyć coś swojego.

    Zabrałem się za warzenie przed osiemnastą i już wiem, że następnym razem trzeba będzie zacząć wcześniej bo o północy, po 6 godzinach mieszania w garach w kuchni gdzie temperatura powietrza 40C, wmawianie sobie, że człowiek świetnie się bawi jest coraz trudniejsze.

    Okazało się, że zacieranie nie jest takie trudne. Naprawdę. Raz tylko miałem obawy, kiedy zaczynałem filtrować brzeczkę bo naczytałem się, że 10 godzin, jak coś się rypnie to będziesz stał nad tym wiaderkiem do samego rana itp., a tu taka niespodzianka. Szybko, elegancko, sprawnie.

    Kolejna rzecz, chłodzenie w wannie, tzn. w moim przypadku w brodziku. Poszło dużo szybciej niż myślałem, raptem 40 minut.

    Co zrobiłem nie tak. Drożdże wsypałem bezpośrednio do brzeczki bez rehydratacji. To przez późną porę i zmęczenie. Do wysładzania przygotowałem zbyt mało wody i dostałem po chmieleniu 18,5 L zamiast 20 L (dodam 1L wody z glukozą przed rozlewem). Ekstrakt początkowy 21,5 Blg, zmierzony w 27C, a nie w 16C i straciłem ulotkę gdzie była korekta Blg w zależności od temperatury więc może ktoś pomoże to przeliczyć...

    Teraz piwo fermentuje w temp. 21-22C. Następnego dnia po warzeniu, w fermentorze jak w pralce. Teraz trzeciego dnia bulka coraz anemiczniej, na dnie zalega warstwa drożdży i w sobotę przelewam na cichą.

     

    Zamówiłem zestaw na pszeniczne i dodatkowy fermentor :)

  4. Witajcie

     

    Decyzja podjęta, zrobię domowe piwo. Domowe browarzenie kusi mnie od kilku lat, ale zawsze było coś ważniejszego do zrobienia i wydawało się to takie trudne.

    Obecnie jestem na etapie kupowania niezbędnych gadżetów, a potem pierwsza warka!

     

    Pozdrawiam z Pszczyny

     

    Tomek

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.