Skocz do zawartości

Jerry

Members
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Piwowarstwo

  • Nazwa browaru
    Browar Jarkowy
  • Rok założenia
    11/2012
  • Liczba warek
    2
  • Miasto
    Chojnice

Kontakt

  • Imię
    Jarosław

Ostatnie wizyty

736 wyświetleń profilu

Osiągnięcia Jerry

  1. Mam rozumieć że przy 5°Blg mam nie dodawać ogólnie cukru do refermentacji?
  2. Odczytywałem cukier przy 26°C, ale nie wiem jaką poprawkę stopni Blg miałem zastosować przy mierzeniu brzeczki. Kiedy mówiłem o tych prawie 8 procent zakładałem że całkowicie drożdże sfermentują cukier. Znam ten wzór, tylko że zamiast dzielić przez 2 to dzieli się przez 1,9...(nie pamiętam dokładnie liczby) i stąd obliczyłem, że prawie 8% alkoholu wyjdzie.
  3. 15°C to trochę za zimno dla drożdży górnej fermentacji. Nie jestem pewien co do drożdży "English Bitter" Coopersa, ale większość drożdży Ale w zimnych temperaturach zasną i opadną na dno przed zakończeniem fermentacji. To grozi potem granatami w butelkach. 15°C jest na "granicy" wytrzymałości większości drożdży górnej fermentacji. Wiem jednak, że są jedne drożdże Ale, które dają sobię radę w zimniejszych temperaturach. Są to Danstar Nottingham, ogólnie doskonałe drożdże do wszystkich wyspiarskich Ales. Jeżeli masz takie niskie temperatury fermentacji, ja ci polecam Nottingham. Zaglądam czasem do fermentora i wygląda na to że drożdże czują się całkiem nieźle, często bulka. Jeżeli chodzi o granaty to trzeba pilnować, żeby zabutelkować piwo przy mniej niż 2°Blg, no chyba że czegoś jeszcze nie wiem, też jestem nowicjuszem, robię drugą warkę jak kolega z tematu.
  4. Mam podobne pytanie, może być do fermentacji temperatura około 15°C dla drożdży "English Bitter" Coopersa?
  5. Warka nr 2 Brew-Kit: English Bitter Coopers Pojemność warki: 23 l Glukozy dodanej: 1 kg Temperatura podczas dodawania drożdży: 26°C Temperatura fermentacji: <15°C Data rozpoczęcia fermentacji burzliwej: 08.01.2013 Data końca fermentacji burzliwej: --.01.2013 Poziom cukru przed dodaniem drożdży: 15° Blg Poziom cukru po fermentacji: -° Blg 08.01.2013 - Po wypiciu całej zawartości pierwszej warki piwa przyszedł czas na zrobienie kolejnej znów z brew-kita. Moi koledzy w głosowaniu wybrali English Bittera, też byłem za tym smakiem. Wraz z brew-kitem kupiłem glukozę, mając nadzieję że poprawi choć po części smak piwa. W przeciwieństwie do pierwszego razu, teraz z opanowaniem i spokojem rozcieńczyłem ekstrakt piwny w wodzie wraz z 1 kg glukozy. Wlałem zawartość do fermentora (+ 20 l wody) i odmierzyłem ballingomierzem ilość cukru. Jakie było moje zaskoczenie kiedy odczytałem 15° Blg - to prawie 8% alkoholu(!) Nie miałem zamiaru zrobić takiego mocnego piwa. No dobra, dodałem drożdże i dałem fermentor do zimnej werandy aby zobaczyć czy drożdże z Coopersa nadają się na fermentację dolną. Dzień później widzę że ładnie bulka, 3 razy na 2 minuty. Powracając jeszcze do cukru... Dowiedziałem się że glukoza jest mniej słodsza od sacharozy, więc (prawdopodobnie) gdybym dodał 1 kg zwykłego cukru, mógłbym się spodziewać wyższego wskaźnika. Macie może jakieś rady dlaczego tak dużo Blg mi wyszło?
  6. Warka nr 1 Brew-Kit: Canadian Blonde Coopers Pojemność warki: 23 l Cukru dodanego: 1 kg Temperatura podczas dodawania drożdży: 26°C Temperatura fermentacji: 22°C-24°C Data rozpoczęcia fermentacji burzliwej: 29.10.2012 Data końca fermentacji burzliwej: 06.11.2012 Poziom cukru przed dodaniem drożdży: 10* Blg Poziom cukru po fermentacji: 1* Blg 05.11.12 - Po 7 dniach od rozpoczęcia fermentacji zmierzyłem ilość cukru (1,5°Blg) przy okazji próbując młodego piwa. Jako że to była moja pierwsza warka nie wiedziałem czego się spodziewać. Po nalaniu piwa do próbówki powstawała pianka. Piwny zapach wyczuwalny. Kolor: złoty. Przejrzystość: mętne. W smaku zaniepokoiła mnie kwaskowatość z wyczuwalną nutą chmielu. Jakby się przyzwyczaić do kwasku to piwo jest nawet całkiem pijalne. Mam jednak nadzieję, że po przejściu fermentacji cichej poprawi swój smak. Jutro lub pojutrze przelewam do butelek. 06.11.12 - Po odmierzeniu cukru (1°Blg) wlałem warkę do 26 butelek plastikowych 0,9 l i do 2 butelek z Groolsha z zamykanym korkiem. Czas przelania ponad godzinkę. Mimo iż cała warka (23l) powinna się zmieścić do butelek plastikowych, okazało się że mam nadmiar (nie zapełniałem butelek do końca), wykorzystałem dwie butelki szklane. Zostało jeszcze w pojemniku około litra. Nalałem do kufla tyle ile się zmieściło i schowałem do lodówki aby po niedługim czasie wypić. Po otwarciu pojemnika fermentacyjnego, nie było śladu po żadnym nalocie na powierzchni pozostałego młodego piwa. 10-11.11.12 - Zaniosłem butelki do zimniejszego miejsca (ok. 15°C). Będą leżakować do 06.12.12. 24.11.12 - Po 2,5 tygodniach obserwacji piwa w butelkach, nie znalazłem niczego niepokojącego. Mam nadzieję że na mikołajki będzie piwo smaczne. 25.11.12 - Wraz z rodziną spróbowałem 1 L piwa. Smakowało lepiej niż w chwili rozlewu. Pięknie nagazowane. Kolor jasny złocisty. Smaczek lekko kwaśniawy, ale to pewnie taki rodzaj piwa. Następną warkę przygotuję też z brew-kita, ale tym razem użyję glukozy a nie cukru. 06.12.12 - Spróbowałem z kumplami po dokładnie miesiącu od zabutelkowania moje piwo. Czuć było różnicę w smaku. Napój stał się bardziej wytrawny, nagazowany, czuć było trochę jabłczanego i bimbrowego posmaku (pewnie przez cukier). Mam lekkie zastrzeżenia, nie pasuje mi ta wytrawność w piwie aczkolwiek jest to piwo. Następne prawdopodobnie też będzie z brewkita.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.