czestmir

Za mną już parę warek z kita, więc czas spróbować zacierania ale najpierw trzeba skompletować sprzęt. Po lekturze Twojego opisu budowy kadzi zabrałem się za konstruowanie czegoś podobnego. Niestety troszkę utknąłem przy budowie mieszadła. Nie wiem jaką wysokość zrobić. Mógłbyś napisać jakie wymiary ma Twoje mieszadło. Szczególnie interesuje mnie wysokość i odległość dolnych łopat od fałszywego dna.

Dzięki bardzo, mam nadzieję, że każde kolejne piwo będzie jeszcze lepsze:)

Tydzień temu zlałem warkę na cichą, ale uzupełniłem też kilka butelek:) No i nie wytrzymałem spróbować wczoraj jak to wszystko wyszło. Stresik lekki był czy "psyknie" przy otwieraniu. Upragniony dźwięk się pojawił Piana szybko zginęła, bąbelki "gazu" przez dłuższy czas leciały ku górze. Jest to moje pierwsze piwo więc jak na razie najlepsze:P czuć mocną goryczkę. Na pewno bardziej by się nadawało mocno schłodzone w gorący dzień, ale wątpię czy te piwo doczeka takich dni. W niedługim czasie zaczynam produkcję kolejnego piwa, będzie to zapewne English Bitter lub Wheat Beer.

Za mną już mieszanie pierwszego brewkita. Czekam teraz na zlewanie do butelek. Oczywiście nie obyło się bez stresu, ale z pomocą przyszli bardziej doświadczeni piwowarzy:) Więc witam wszystkich serdecznie i życzę smacznego piwa:) Sławek z Olsztyna

Dobrzę, nic nie będę wylewał Dizisiaj odiwedziłem piwnicę gdzie będę składował swoje wyroby i znalazłem ładną litrową butelkę z zamknięciem patentowym, będzie się nadawała do tego co powiedział anteks

Nie panikuje (chyba:)), chcę zlać do kilku butelek i spróbować za kilka dni jak będzie smakowało. Jeśli smak się poprawi to zleję resztę, jak nie to szkoda blokować butelki:P

Dzisiaj postanowiłem zmierzyć Blg. Po podniesieniu wieczka ładny zapach piwa, na wierzchu resztki piany. Blg wyszło 2,5 ale.... gdy spróbowałem piwa użytego do pomiaru pierwszy smak całkiem dobry, później wyraźny kwaśny posmak. Może gdzieś nie byłem wystarczająco uważny i wdało się zakażenie. Poczekam jeszcze 2 dni i ponownie zmierzę Blg, jeśli się nie zmieni to część zleje do butelek a resztę odstawie na cichą. Jak po refermentacji w butelkach kwaśny smak będzie się utrzymywał to chyba reszta będzie się nadawała niestety do wylania....

Raczej przeleje, będzie się potem lepiej z kranika to butelek przelewało:)

Właśnie się zastanawiałem nad tą cichą ale, że na początku nie było do końca jak powinno być to chyba odstawie, niech się wyklaruje:)

U mnie po dwóch dniach nie bulgocze. Mam baniak z rurką i w bańce od strony powietrza jest więcej wody niż od strony fermentatora, czyli ciśnienie jest ale na tyle małe, że nic się nie rusza. Jakby baniak był nieszczelny to wody by było po połowie, czy się mylę? Wczoraj była dość gęsta piana, dzisiaj już praktycznie jej nie ma, tylko mniejsze lub większe bąble. Na ściankach ciemne grudki, pewnie drożdże. Oczywiście poczekam jeszcze do niedzieli-poniedziałku i zmierzę blg i zobaczymy czy Coś drożdże cukru zjadły.

Wypije jakie będzie, chyba że nie będzie zdatne:)

aż tak lolo mi źle życzysz? trzeba odpukać w niemalowane i wierzyć, że będzie bardzo pyszne:)

Dzięki za odpowiedzi, nic już teraz nie będę kombinował i mam nadzieje, że będzie tak jak napisał olgierd "pierwsze piwko będzie najlepsze"

No to już jestem bogatszy o wiedze przy następnym warzeniu. Czyli przy wszystkich brewkitach dolewać mniej wody, np 20l?

Mam 23l, czytałem gdzieś, że te przepisy co dają do brewkitów to czasem przesadzone są i można dolewać mniej wody, ale na początku nie chciałem eksperymentować. Będę miał poprostu o mniejszą zawartości alkoholu w piwie, czy mogą być jeszcze jakieś inne konsekwencje?