Witam,
W sobotę wstawiłem drugą warke z gotowca - pierwsza wyszła świetnie, bez komplikacji.
Wymieszenia zawartości puszki z cukrem poszło gładka. Odczekałem chwile, przelałem brzeczkę do fermentatora i uzupełniłem 20l wody. Termometr na pojemniku pokazywał 27 stopni, temperatura bardzo wolno spadała. Po około ~45 minutach wskazywała 23stopnie, wtedy dodałem i wymieszałem drozdze.
W niedziele rano piwko wystartowało, bulgotało wesoło az do dzisiaj. Teraz poziom wody w zbiornikach w rurce praktycznie się wyrównał. I tu zaczynają się problemy.
Wczoraj po raz pierwszy próbowałem zmierzyć poziom BLG - cukromierz na początku pokazuje 12blg, potem opada i pokazuje między 2-0.
Dzisiaj pokazuje to samo. Po wykonaniu testu posłodziłem próbkę aby wykluczyć problem ze sprzętem - po dodaniu cukru poziom blg się zmienił.
Temperatura przez cały czas utrzymuję się na poziomie 24 stopni.
Piwo jest mętne, bardzo jasne, ma piwny zapach z lekką domieszką ostrości (ciężko określić), w smaku smakuje jak piwo bez gazu.
Generalnie to wygląda tak jakby fermentacja już się zakończyła ale kolor i aktualna klarowność oraz czas fermentacji (3.5 dnia) wzbudza mój niepokój.
Co szanowne grono zawodowych piwowarów myśli?
Pozdrawiam i z góry dziękuje za wskazówki.