Skocz do zawartości

keysym

Members
  • Postów

    50
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez keysym

  1. Warto, chociazby dlatego,ze piwo nabiera kremowosci,

    jest bardziej lagodne. Gaz noie zdazy sie ulotnic,tzn.u mnie zeszlo blyskawicznie. Pewnie nie kazdy rodzaj piwa sie nadaje do takiego wyszynku, ale tak lany bitter w porownaniu z butelkowanym byl lepszy.

  2. To raczej nie ma sensu, bo pompka nie jest szczelna, wiec bedzie sie ulatnialo, a poza tytm jest ryzyko, ze piwo Ci wyjdzie., co2 je wypchnie. Podmiana nakretki na na pompke trwa chwile i nie ryzykujesz powyzdszych wtedy. Pomijajac kwestie dostania sie syfu z zewnatrz do piwa.

  3. Źle się wyraziłem, nie chdziło mi o pianę jako taką, bo z reguły dodaję płatki owsiane i one "robią robotę". Chodzi mi o 'kremowość', nie było aż takiego efektu jak przy draftach. Nie mniej eksperyment z pompką do wody uważam za udany. Teraz pora pchnąć to na poziom wyżej i skorzystać z tych pompek żaglówkowych, a jako pseudocask chce będę stosował balon/damę.

  4. Ja wlasnie w sobote prztestowalem rozwiazanie z pompka do wody na bitterze. Generalnie pije sie to bardzo dobrze, jednak mi nie udalo sie osiagnac zbyt obfitej piany, wine zwalam na sparkler zrobiony z samej koncowki perlatora. Dla porownania podawalem tego samego bittera z butelki i grono degustacyjne stwierdzilo, ze z pompki jest lepszy. Smak troche lagodnieje.

  5. pompkę wkręcasz do wyszynku i rozszczelniasz peta za każdym razem?

     

    Co do zasady plan jest taki, że rozszczelniam raz, a potem od razu wyszynk. To jest 5l pet, więc przy piątce ludzi zejdzie szybciutko, chociaż jak pisałem jeszcze nie testowałem tego rozwiązania.

     

    Czy po przelaniu piwa do PETa od razu zakręciłeś pompką czy najpierw zakrętka, dopiero przed wyszynkiem pójdzie pompka?

    Myślę, że róznica może być w tym, że Twoja pompka będzie dawała powietrze do butli, żeby wyrównać ciśnienie, a tamte (chyba) tylko zasysają piwo.

     

    Pompka idzie tuż przed wyszynkiem, najpierw zakrętka nakręcona na gwint owinięty taśmą teflonową.

     

    Wszystkie pompki, moja i te powyżej korzystają z powietrza atmosferycznego, więc zakładam, że różnicy nie będzie, chociaż do fizyki zawsze było mi bardzo daleko, także mogę się mylić.

     

    W każdym razie po testach i po zamontowaniu sparklera, z postów powyżej, zrobię jakiś pseudotutorial, oczywiście jeśli się to sprawdzi.

  6. Właśnie na tym bazuje moja pompa partyzancka, to jest pet po wodzie 5l ( napełniony do objętości ok 4l), z uszczelnioną teflonem nakrętką, a jako pompa służy zwykła pompka do wody. Jeszcze nie miałem okazji testować, więc o działaniu mogę powiedzieć tylko tyle, że taki pet wbrew opiniom się nie rozszczelnia.

  7. GBD Dubbel

     

    Barwa: Miedziana, mahoniowa, klarowna

    Piana: biała, drobnopęcherzykowa, trwała, doskonale oblepiająca szkło. idealnie belgjiska :)

    Aromat: słodowy z minimalną nutą suszonych owoców.

    Smak: słodowy,nieco kwaskowaty,rozgrzewający, na finiszu alkoholowy.

    Odczucie w ustach: pełne, wysokie nasycenie, dzięki czemu jest bardzo przyjemnie szczypiące.

    Goryczka: niska, prawie niewyczuwalna.

     

    Jestem miłośnikiem dubbli i na tym piwie się nie zawiodłem, jedyny mankament to zbyt mało nut estrowych i zbyt mała słodkość, ale w ogólnym rozrachunku to zupełnie nieważne.

     

    Autorowi będę wdzięczny za podesłanie receptury, albo chociaż składu :)

     

     

    London Dungeons Porter

     

    Przy otwieraniu gushing ale bez kataklizmów.

     

    Czarne jak noc, zapach fajny intensywny palony, gorzka czekolada.

    W smaku mocna paloność, z jednej strony raczej pełne i gładkie, z drugiej trochę ściągające. Goryczka niska.

    Ogólnie ok, aczkolwiek dla mnie trochę za bardzo palone. Mogę prosić o podzielenie się zawartością procentową słodów palonych w recepturze? ;>

     

    Jeśli chodzi o słody palone to w zasypie były dwa:

     

    słód czekoladowy ( ok. 5% zasypu)

    słód brown (ok. 15%), który jest lekko palony i to on raczej zdominował.

     

    Patrząc z perspektywy polecam przy takim udziale tego słodu zacieranie na słodko.

  8. london dungeon's porter:

    wcześniej przygotowałem szklankę by móc po nią sięgnąć w razie czego od razu po otwarciu. Pomimo to nie zdążyłem, piwo momentalnie wystrzeliło i duża jego część popłynęła na podłogę. Po nalaniu do szklanki gdzie 80% to była piana piwo nadal uciekało z butelki. Cóż... taki urok. Piana chwilę się utrzymała po czym mogłem dolać resztę.

    Piwo w smaku bardzo dobre, delikatne, przyjemne. Nie umiem oceniać każdej nuty smakowej itd. Napiszę tylko że bardzo mi smakowało.

     

    Tak jak u kolegi wyżej to pierwsza butelka z 50-ciu, która zgushingowała. Piwo nawet kurierem do UK pojechało i nic mi nie wiadomo o fontannie. Może je jakoś w transporcie bardzo wytrzęsło.

     

    W każdym razie mam nadzieję, że smak zrekompensował sprzątanie :).

  9. Sorry za trzy posty pod sobą, póki co mój telefon i forum mają problem ze sobą, natomiast ten post musze umieścić bo zapomnę:

     

    Achtel Brew „Pacific Pale Ale”

     

    Barwa: żółta /Jasno pomarańczowa, nieklarowna

    Piana: słaba, szybko opadająca, ale utrzymujący się pierścień do samego końca

    Aromat: intensywny cytrusowy, charakterystyczny dla użytych chmieli ( cytrusowy, kwiecisty)

    Smak: raczej dominujący chmiel, mało słodowy, minimalnie wyczuwalne drożdże, na finiszu przyjemnie goryczkowy

    Goryczka: dość wysoka, dobrze zbalansowana, nienachalna.

    Odczucie w ustach: Średnio treściwe, wysycenie idealne.

     

    Ogólnie piwo udane, być może zbyt wcześnie pokusiłem się o spróbowanie ( według etykiety rozlew był 25.03.2014), powinno jeszcze trochę poleżakować . Na wielki plus dla mnie zasługuje goryczka, osobiście nie jestem hopheadem, a w tym piwie dostałem goryczkę, ale bardzo dobrze zbalansowaną.

     

    Etykieta świetna, gratulacje!! Daj info czy sam projektowałeś i jak robiłeś wydruk.

     

    Minus za butelkę 0,3l , jak się rozsmakowałem to piwo się skończyło ;-)

  10. W takim razie porter : Fuller's London Porter clone BYO 2011 Vol 17-02 Mar-Apr ;)

     

    Fuller's London Porter clone

    (19 l, all-grain)

     

    OG = 13,27 BLG FG = 3,58 BLG

    IBU = 30 SRM = 46 ABV =5.4%

     

    Składniki:

    3.75 kg Muntons pale ale

    0.45 kg crystal 75 °L (zamiennie Crystal 160EBC, karmelowy 150)

    0.68 kg słodu brown

    0.34 kg słodu czekoladowego

    Chmiel:

    6.25 AAU Fuggle (60 min) (37 g, 4.7% alpha acids)

    3.15 AAU Fuggle (15 min) (19 g, 4. 7% alpha acids)

    Drożdże:

    Wyeast 1968 (London ESB) lub White Labs WLP002 (English Ale) yeast

     

    Zacieranie:

    67°C - 60 min.

    Gotować 60 min, dodając chmiel zgodnie z informacją powyżej.

    Wystudzić brzeczkę, napowietrzyć i zadać drożdże.

    Fermentować w 17°C

  11. Widzę że wątek trochę odżył :). Jeśli chodzi o tę recepturę mam już obraz tego klona. Z moich odczuc, mogę powiedzieć, że jest to niemal idealny sty stout. Dwa mankamenty to dosyć mizerna piana, cienka milimetrowa warstwa, ale za to ładnie oblepia szkło. Natomiast druga rzecz to ciut zbytnia kwaskowosc. Sądzę, że to drugie się zmieni, trochę się oswoi za jakiś mc.

     

    Generalnie recepturę polecam, bo piwo wychodzi świetne, a receptura wyjątkowo prosta i przyjemna :).

  12. Okazuje się, że zakup płatków jęczmiennych nie należy do prostych :) Nie widzę sensu kupowac ich w necie ( przesyłka, etc.), a nie mam też za bardzo czasu, żeby latać po sklepach.

     

    Generalnie szukam alternatywy dla płatków. Zastanawiam sie czy zastąpienie ich kaszą jęczmienną jest możliwe i czym ewentualnie grozi?

     

    A druga myśl jaki mi chodzi po głowie, czy nie przerobić tej receptury na oatmeal stout'a. Wtedy wyglądało by to tak:

     

    - 3 kg Pale Ale Strzegom

    - 1 kg płatków owsianych

    - 0,5 kg palonego jęczmienia

     

    Płatki kleikowane, a potem wszystko zacieranie w 67* przez 90 min.

     

    Jeśli chodzi o chmiel to 50 g EKG na 60 min., a na ostatnie 15 min herbatka z mchu irlandzkiego.

     

    Czy taki "oatmeal stout' będzie pijalny, jakich wrażeń sensorycznych się moge spodziewać?

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.