Skocz do zawartości

opal79 (? 1979-2009)

Members
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia opal79 (? 1979-2009)

  1. No to w takim razie wszystkim Baaaaaaaaaaaaaardzo dzieękuje ża życzenia urodzinowe. A impra jest dopiero dziś wieć moje i wasze zdrowie:beer::beer::beer::beer::beer::beer:
  2. Skoro Kopyr już mnie wywołał do tablicy.... Otóż to prawda, jestem posiadaczem płytowego wymiennika ciepła (w skrócie będe go określał "pwc") skłądającego się z 12 miedziowych płyt i nie jestem z niego zadowolony. Do tej pory do chłodzenia używałem wannyco zajmowało ok 3h i chciałem za wszelką cenę skrócić ten proces. Zachęcił mnie "chłyt marketingowy", że pwc zchłodzi 20L brzeczki do T=20* w 10-15 minut. Może mam za ciepła wode w kranie, ale u mnie zajmuje to około 25-30 minut (to akurat pozytyw) i to do T=25°C. A teraz wady. Kosztował 300zł, do niego potrzebne są przejsciówki i złączki i nie stosuję zaworu ograniczającego przepływ (kolejny koszt) oraz dwa przewody do pralki (w sumie koło 30zł). Połączenie tego wszystkiego też zajmuje troche czasu. O ile połączenie "kanału wodnego" mam szczelne oraz regulowany przepływ zimnej wody to gorzej jest z "kanałem brzeczkowym". Na tak zwany "wcisk" montuje przewody-rurki zakupione w zestawie Browamatora. Gorąca brzeczka przepływa przez pwc (bez żadnych pomp- jedynie grawitacja) i całość jest szczelna, ale do czasu gdy rurki sie nie nagrzeją od gorącej brzeczki (mają tendencje do załamywania się) i wówczas robi sie katastrofa...Do tej pory cztery warki zchładzałem pwc i z każdą nabieram doświadczenia, wiec teraz zastanawiam się nad kupnem złączek do "kanału z brzeczką", aby szczelność była zawsze. Problem, że trzeba wtedy stosować przewody, które się szybko nie powyginają od ciepła i jednoczśnie można je stosować w spożywce. Inna sprawa, że na wylocie miałem za ciepłą brzeczke i schładzała mi sie do T=35°C. Aby obliżyć T na wyjściu musiałem stosować na przewody klamry zaciskajace (Wesoły stosuje zawór ograniczający przepływ). Oczywiście T spadła do 25°C ale wydłużył się czas schładzania. Są to problemy, z którymi za pomocą odpowiednich kwot można sobie poradzić i chyba wkrótce to zrobie, bo jednak jest troche z tym "zachodu" (dziś chłodziłem w wannie). Ostatnia sprawa to czyszczenie. Pisali, że pwc jest łatwy w czyszczeniu... Ja mam z tym problem. Przy pierwszej schładzanej warce nie odczekałem (trzeba około 20 minut) na uspokojenie brzeczki i wciągałem do pwc osady gorące buzujące w garze. Zapychały one pwc a przepłukanie "kanału brzeczkowego" nie sprawdziło się w 100%. Próbowałem przedmuchać ten kanał i to chyba skutkowało, ale wciąż nie miałem pewności całkowitego wyczyszczenia. I wówczas zrobiłem największy bład ponieważ do dezynfekcji użyłem ACE opartego na związkach chloru...No i chlor pewnie usunął resztki osadów, ale jednocześnie (prawdopodobnie, bo pwc jest nierozbieralny i nie mogę zobaczyć co sie dzieje w środku) zaczął reagować z miedzią i wytrącać osad przypominający rdze. Zapewne troche "zeżarło" to wnętrze pwc, no ale dalej jest sprawny. Samo mycie pwc też zajmuje troche czasu, więc gdybym miał ponownie dokonywać wyboru (pwc czy chłodnica zanurzeniowa) to pewnie wziąłbym chłodnice. Za jakiś czas (jak dokupie szybkozłączki i zawór ograniczający przepływ) przetestuje układ chłodzący jeszcze raz i postaram się wówczas dać konkretne odpowiedzi: ile czasu dokładnie mi zajęło zchłodzenie z T1 do T2 odpowiedniej ilości brzeczki V oraz podać ile dokładnie wody do tego potrzebowałem. Jednakże podejrzewam, ze bedzie to dobpiero za jakieś 2-3 tygodnie. pozdro PS. jak macie jakieś pytania to chętnie postaram się odpowiedzieć
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.