MaciekB
-
Postów
21 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Odpowiedzi opublikowane przez MaciekB
-
-
W jakiej temperaturze woda ma największą gęstość? Ok. 4 stopnie Celsjusza. Jak mierzyłeś przy dnie to mogło być plus trzy.
-
Czołem sąsiad.
Edyt: Rok w postach pomyliłem, myślałem, że świeży temat.
-
Kupowałem kilka(naście) razy (że mi się rabat 5% uzbierał), chyba za każdym razem odbierałem osobiście i było od ręki, czasem czekałem kilka minut gdy zamówienie wysłałem pół godziny wcześniej.
-
Chyba 11, lekko opłukanych co by były wilgotne w środku. 3-4 minuty pełna moc. Nic nie ma prawa nic przeżyć.
-
Nie wiem czy mikrofale nie zaszkodzą enzymom skoro nawet smak w jedzeniu potrafią zabić. Ja z wszelkich zastosowań mikrofalówki używałem tylko do sterylizowania butelek - w zabijaniu życia jest nie zastąpiona. Nigdy jednak nie wkładam do niej jedzenia :-)
-
Wiess, spirytus do politury ma 99.99%, musi być czysty i szybko schnąć a dykta 92% cuchnie zazwyczaj. Nie leje się tego szklanki a tylko parę kropel na ręcznik i tyle. Najlepiej by było używać sklepowego ale jest drogi. Później jak napisał Zbynek80 można polać wrzątkiem.
Alkohol etylowy takiego stężenia nie jest w stanie utrzymać w domowych warunkach, gdyż "napije" się wody z powietrza i zrobi się zaraz 98 procent albo mniej.
-
Żebym nie wiem co robił żeby uwydatnić estry to mi nie wychodzi. Saszetka suchych uwodnionych na 50-60 litrów piwa i wychodzi jak na 20 litrów. Raz warzyłem coś na wzór naszego portera (22 Blg tylko z dodatkiem 0,5 kg cukru trzcinowego) i dałem gęstwę z S-04 (a może z US-05, musiałbym notatki sprawdzić), (tzn. gęstwę stosowałem jeszcze parę razy tylko do lżejszych piw) i fermentowałem powyżej 20 stopni, ale jak otworzyłem pierwszą butelkę po ponad pół roku to można było porównać piwo do portera na "dolniakach", co mnie ogromnie zaskoczyło. Dominowały: ciemny chleb, kawa, śliwki suszone, trochę czekolada i karmel. Żadnych ejlowych podobieństw. W czasie fermentacji wiadro stało bez pokrywy w miednicy, tyle piany wyłaziło.
-
Nie mogę znaleźć instrukcji od ekspresu Zelmera (zdechł jakiś czas temu) ale chyba było 1,5 małej paczuszki kwasku na (chyba) litr wody do odkamieniania.
-
Ja bym dał Żatecki zamiast lubelskiego (http://www.thehomebr...est-p-1320.html) i Perle zamiast Marynki (http://www.thehomebr...est-p-1700.html). Jak źle myślę to mnie poprawcie.
Edit: oczywiście jako zamiennik Lubelskiego i Marynki, nie jako idealny wybór do sweet stouta.
A Twoim zdaniem jaki chmiele bylyby odpowiedznie do Sweet Stout'a?
EKG albo Challenger na goryczkę, ale Marynka też będzie.
-
Ja bym dał Żatecki zamiast lubelskiego (http://www.thehomebr...est-p-1320.html) i Perle zamiast Marynki (http://www.thehomebr...est-p-1700.html). Jak źle myślę to mnie poprawcie.
Edit: oczywiście jako zamiennik Lubelskiego i Marynki, nie jako idealny wybór do sweet stouta.
-
Po co elektrozawór wody? Nie lepiej włączać i wyłączać pompę wody?
-
Kiedyś pracowałem w pewnej hucie szkła, później jak już tylko z nią współpracowałem od czasu do czasu prawie namówiłem prezesa do warzenia piwa i do próby wypuszczenia szkła do piwa w dobrej cenie. Niestety na wskutek polityki naszego kochanego "rządu" (wpływ na ceny gazu) huta upadła :-(
-
Po nazwie chmielu w tytule już się ucieszyłem, że mamy nowy polski chmiel :-(
-
Brakuje mi dwóch słodów w ofercie: ciemnego pszenicznego i czekoladowego pszenicznego z naciskiem na czekoladowy. Byłby komplet tego co potrzebuję. Jak mi się skończą słody to zacznę kupować u Was.
-
Właśnie piję piwko uwarzone na słodzie, który leżał ponad rok po terminie (tyle, że nie ześrutowany). Po zacieraniu próba jodowa pokazała niewielką ilość skrobi. Piwo wyszło bardzo fajne, odfermentowało trochę głębiej niż się spodziewałem, wyszło delikatnie kwaskowate i w aromacie ma wyrażną, bardzo przyjemną nutę dojrzałych, czerwonych jabłek. Nie wiem czy ma to związek ze starym słodem ale mi się podoba.
Fermentowałem w dwóch wiadrach, rozlałem do dwóch kegów. Pierwsze wyszło takie jak opisałem, drugie zmierzyłem dopiero jak podpiąłem kega i wyszło takie jak miało być, nie ma nuty kwaskowej, jabłka dużo słabsze. Więc to raczej nie wina słodu. Pewnie do pierwszego wiadra dostał się jakiś dzikus lub to wpływ temperatury (stało w tym samym pomieszczeniu, jednak ponad metr wyżej i termometr pokazywał cały czas 2 stopnie więcej). To drugie słodsze wyszło odrobinę smaczniejsze, jednak to bardziej odfermentowane było bardziej pijalne (strasznie szybko z ust znikał smak i chciało się wziąć następnego łyka i szklanka zaraz była pusta i przychodziła ochota na następną). Jakby nie ciut wysokie stężenie alkoholu to by było dobre na upały.
-
Właśnie piję piwko uwarzone na słodzie, który leżał ponad rok po terminie (tyle, że nie ześrutowany). Po zacieraniu próba jodowa pokazała niewielką ilość skrobi. Piwo wyszło bardzo fajne, odfermentowało trochę głębiej niż się spodziewałem, wyszło delikatnie kwaskowate i w aromacie ma wyrażną, bardzo przyjemną nutę dojrzałych, czerwonych jabłek. Nie wiem czy ma to związek ze starym słodem ale mi się podoba.
-
-
Mam wrażenie, że piwo na tym chmielu musi dłużej leżakować niż np. na Marynce. Jak się nie pomyliłem przy przeglądaniu notatek to użyłem go w pięciu warkach i coś mi się takiego przypomina...
-
W przypadku garów emaliowanych podobno mniej energii potrzeba do zagotowania i utrzymania wrzenia jeśli emalia wewnątrz jest ciemniejsza (czarna, brązowa). Przetestowane przez żonę.
Sprawdzenie dokładności termometru
w Sprzęt
Opublikowano
Żeby wystąpiła różnica gęstości musi wystąpić różnica temperatur bez względu na głębokość :-)