tatamatyldy
Members-
Postów
19 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Treść opublikowana przez tatamatyldy
-
Naczytałem się jaki to filtrator z oplotu jest super i sam na początku mojej drogi piwowarskiej sobie taki skonstruowałem. Później był płacz bo z kilku warek z zestawu na 20 litrów mnie wychodziło po 15-17l. Pewnego dnia postanowiłem poświęcić jeden fermentor i zrobiłem z niego kadź filtracyjną i cud! Z zestaw na 20 litrów wychodzi mi 20. Obecnie wpieram się BeerSmithem i robię warki na 23 litry. Wydajność ustawiona tam na 72% jest nieznacznie przeze mnie przekraczana. Wysładzanie u mnie nie przekracza 1 godziny.
-
Czas chmielenia - jak to z nim jest?
tatamatyldy odpowiedział(a) na tatamatyldy temat w Piaskownica piwowarska
Dzięki wielkie już czytam. -
Jakiś czas temu warzyłem piwko i naszła mnie myśl na temat czasu chmielenia. Jeżeli przyjąć, że na goryczkę dajemy 60min i po tej godzinie nic z chmielu się nie da wycisnąć to z aromatem już jest inaczej. Zastanawia mnie kwestia, co się dzieje z nim po zakończeniu gotowania. Z przyczyn technicznych nie używam chłodnicy, więc stygnięcie trochę trwa. Jak taki proces wpływa na aromat. Czy stosując worki do chmielenia zaraz po skończeniu gotowania należy je wyciągnąć, czy można je zostawić na dłużej?
-
Właśnie projektuje podobne urządzenie. Zastanawia mnie kwestia mieszania zacieru. Jego się miesza czy też nie? Skoro sito górne leży bezpośrednio na zacierze (bo zdaje się, że leży) to jak mieszać. Czy też ciśnienie wody jest na tyle duże, że mieszanie jest zbędne. Tu jeden z użytkowników miał zrobione mieszadło i sobie rozwiązanie chwalił. A może zacierowi dać na tyle "luzu" by pompa sama mogła mieszać zacier? Przyznam, że nie wszystko do końca rozumiem. Jeszcze pozostaje kwestia grzałki. Zastanawiam się dlaczego grzałki przepływowe są mało popularne. Są droższe? Mniej efektywne? Instalacja ich jest bardziej skomplikowana, czy też są inne powody.
-
Balingomierz VS refraktometr - Co nie działa?
tatamatyldy opublikował(a) temat w Wsparcie piwowarskie
No właśnie co nie działa? Balingomierz, refraktometr czy operator? Do tej pory używałem tylko balingomierza, ale ostatnio zakupiłem refraktometr i moje życie się skomplikowało. Jakiś czas temu zamierzałem butelkować belgijskie ale i wyniki pomiaru refraktometrem bardzo mnie zaskoczyły. Bo zawartość cukru była podejrzanie wysoka. Tu na forum uświadomiono mnie, że urządzenie działa prawidłowo, ale źle pokazuje:) a to wszystko przez zawartość alkoholu. Między czasie zrobiłem test urządzeń. Sporządziłem roztwór 100g wody + 10g czegoś co u mnie nazywa się brewing sugar, a chemicznie chyba jest glukozą. Balingomierz pokazał 1,040, a refraktometr coś w okolicach (nie pamiętam dokładnie) 1.050. Dla czystej wody oba pokazały 1.000. Kilka dni temu warzyłem żytnie z zestawu z BA no i się zaczęło na dobre. Po wysłodzeniu wyszło mi 26l i refraktometr pokazał 1,038 a ten drugi 1.032, po chmieleniu i schłodzeniu 19l i odpowiednio 1.047 i 1.042 Dodam, że na 30 warek zdecydowana większość z nich była mniej lub bardziej przegazowana. Do obliczania cukru do refermentacji używałem balingomierza i programu, który jest dostępny na tym forum. -
To że BRIX i BLG nie jest to samo to wiem ale w domowej praktyce chyba można uznać za to samo. Różnica pewnie się mieści w błędzie pomiaru urządzenia. Co do reszty stwierdzenia muszę przyznać, że o tym nie wiedziałem.
-
No to teraz zgłupiałem do reszty, bo byłem przekonany, że BLG, BRIX i PLATO to w domowej praktyce jeden grzyb.
-
Zaszalałem i kupiłem u Chińczyka. Paczka przyszła, uwarzyłem piwko no i zonk. Ja się biorę do kapslowania, a moje belgijskie ale po dwóch tygodniach ma 7BLG Wrzucam "spławik", a on pokazuje 3 BLG. No to ile tak naprawdę jest? Na drugi dzień testowałem oba. W wodzie pokazują po 0 BLG. Zrobiłem roztwór 10 BLG. Ballingomierz pokazał 10, Chińczyk 12 Chyba zamówię kolejny bo komfort pracy jest nieporównywalny
-
Można też tak Sam tak zrobiłem. Z kablami jest dużo prościej niż na filmiku. żadnych kabelków nie trzeba przepinać/lutować. Idealnie pasuje kabel do zasilania komputera. Używam takiego zestawu do grzania wody. Raz skusiłem się na gotowanie brzeczki i się udało, chociaż temperatura kabli troszkę mnie zmartwiła
-
Obecnie kleję naklejki na kapsle. Zamówiłem takie naklejki http://www.labelplanet.co.uk/proddetail.php?prod=Round-Labels-White-Paper-25mm. Może nie jest to najtańsze rozwiązanie, ale.... co w tym hobby jest tanie Niestety firma ta nie posiada dedykowanego programu do swoich naklejek i trzeba samemu pokombinować w programie graficznym.
-
No to tak. Garnki ostatnio widziałem w http://www.thehomebrewcompany.ie/ i to wg mnie jest wydarzenie godne odnotowania. Taboret raz widziałem w takim markecie budowlanym w Naas ale cena jego była porażająca. Sam miałem wielki problem ze znalezieniem czegokolwiek ciekawego w rozsądnych pieniądzach i ostatecznie zakupiłem wszystko w Polsce i wysłałem po to kuriera. Chociaż po czasie ze względu na warunki lokalowe skupiam się na sprzęcie wyłącznie elektrycznym.
-
Zacieram jak zacierałem. W zaizolowanym wiadrze. Do filtrowania mam kadź filtracyjną zrobioną z innego wiadra.
-
Do niedawna zacierałem w ten sposób i nie szybko do tego wrócę. Kranik wytrzymał, natomiast wąż z oplotu często zalegał na wierzchu Do tego serce mnie strasznie bolało gdy trzeba było wyrzucić młóto. Miałem wrażenie, że straty są zbyt duże Jeszcze kwestia izolacji. Sam zmajstrowałem ją z ekranu termicznego (??? folia aluminiowa naklejona na cienką warstwę styropianu. Montuje się takie coś na ścianie za kaloryferem) i folii bombelkowej. Co ciekawe. Nie dawno zrobiłem z fermentatora grzejnik wody jakież było moje zdziwienie jak po kilku godzinach od zagotowaniu wody woda była nadal bardzo gorąca.
-
program BeerSmith - pomoc dla użytkowników
tatamatyldy odpowiedział(a) na coder temat w Wsparcie piwowarskie
Ok dzięki. Zobaczę co mi z tego wyjdzie. -
program BeerSmith - pomoc dla użytkowników
tatamatyldy odpowiedział(a) na coder temat w Wsparcie piwowarskie
Po kilku nieudanych próbach warzenia piwa postanowiłem wspomóc się BS-em. No i w skrócie napiszę, że nie wyszło Mam problem z ustawieniem własnego sprzętu. Pomoże ktoś pouzupełniać te okienka? Sprzęt jest mało profesjonalny, proces zacierania również. To tak. Zacieram w fermentatorze. Fermentator jest dobrze zaizolowany i strat ciepła nie mam. No może 1'/h. Wykombinowałem, że jak podgrzeję 15litrów do 77' to temp zacieru ustabilizuje mi się w granicach 68'. Problemy zaczynają się dalej. Nie mogę wyczaić ile wody muszę dolać do zacieru, żeby podnieść temp do 75 i do wysładzania. Dawniej używałem do filtracji wężyka z oplotu, który był już w „kadzi zaciernej”. Nie byłem zadowolony z efektów więc zrobiłem kadź filtracyjną. Teraz muszę wykombinować ile muszę mieć wody i o jakiej temperaturze żeby cały proces przebiegał mniej więcej tak jak powinien. Na początek muszę mieć 6l na podbicie plus reszta do wysładzania. Wymyśliłem, że do filtratora przerzucę zacier i dołożę ileś tam gorącej wody, żeby temp podnieść do tych zalecanych 75'. Teraz kwestia chmielenia. No i tu też lekko nie będzie Mieszkam w takim niby bloku. Gaz mam tylko do centralnego ogrzewania, kuchnie mam elektryczną, która w całym procesie nie bierze udziału bo się do tego nie nadaje. Zakupiłem taboret grzewczy i butle z gazem. Tak wygląda wariant „A” Działa to wzorowo pod warunkiem, że nie ma wiatru i nie leje. Czyli ok 5-6 dni w roku Chmielę na balkonie. Tu potrafię wygotować 4 litry wody. Także przy wysładzaniu już się nauczyłem robić korektę. Jako, że wariant A jest dość kłopotliwy postanowiłem zrobić wariant B. Zrobiłem gar elektryczny. Wmontowałem dwie grzałki z czajników do fermentatora i tak gotuje brzeczkę. Moc tego ustrojstwa to 2x2,2kW No i po pierwszym razie okazało się że straty są zdecydowanie mniejsze. Odparował mi zaledwie 1 litr Chodzi mi przede wszystkim jak ustawić sprzęt w BS i jaki proces zacierania wybrać Z góry dziękuje za jakieś rady Jeszcze chodzi mi po głowie żeby zrobić braumeistera. Filtrator włożyć do wiadra z grzałkami. Zacierać w filtratorze i to cię poniżej zagrzeje zlać przez kranik i dolać do zacieru... -
Chemipro OXI
-
No to jeszcze raz Mój dezynfektor butelek Myjka zbudowana jest na bazie wiaderka florystycznego. Takie wiaderko w przekroju jest prostokątne i łatwiej powycinać pozostałe elementy. Ten wkład na górze jest wymienny. Mam dwa. Jeden do butelek 0,5 inny do 0,3l. Butelka w nim się swobodnie obraca i nie telepie się po całej konstrukcji. W wiaderku zamontowana jest pompa z fontanny ogrodowej. Prototyp był zasilany napięciem 230V co sprawiało, że praca była mało komfortowa Zamieniłem na taką co śmiga na 12V. Podpięte do niej są dwie rurki z zaworkiem grawitacyjnym. Praca z tym jest bardzo prosta. Zakładamy butelkę. Włączamy pompę. Ciężar butelki otwiera zawór i następuje płukanie. Dwa, trzy obroty i dajemy drugą butelkę na drugą rurkę. Dwa, trzy obroty i ściągamy pierwszą i zakładamy trzecią. Zdjęcie butelki zamyka zawór, a cała moc pompy idzie w druga butelkę. Tym sposobem w momencie gdy zmieniam butelki inna jest sterylizowana.
-
No to ja się pochwale. Mam urządzanie do sterylizacji butelek. Do mycia się raczej nie nadaje. Przerobiłem już jakieś 15 warek po 60 butelek każda. Działa szybko i sprawnie i jestem z niej w pełni zadowolony. Zrobiona jest z wiaderka florystycznego. Takie wiaderko jest małe, stabilne i co istotne prostokątne w przekroju. Do tego pompka z małej fontanny ogrodowej na 12V i dwie rurki z zaworkiem grawitacyjnym (takie same jak te do napełniania butelek) kilka wężyków i... i to wszystko. Zużycie wody wynosi ok 6-8l na warkę. 3-4 litry do dezynfekcji i kolejne 3-4 litry do przepłukania. Chociaż jakbym inaczej zamontował pompę można by ze zużyciem wody jeszcze zejść. Całość do zrobienia przy pomocy noża, wiertarki i taśmy McGaywerowskiej
-
Tabela okresów kiedy piwo jest pijalne ?
tatamatyldy odpowiedział(a) na Kasanga temat w Nowe kategorie
Najsampierw sie z Wami przywitam. Postanowiłem zabrać głos bo temat mnie zaciekawił. Piwko mi leżakuje, a z tego co piszecie to już dawno powino być wypite. Zaczęło sie to wczoraj. W jednym z watków ktoś na kilka tygodni przed dniem św Patryka postanowił uwarzyć piwo na ta okazje no i szok, bo jakim cudem. Zastanawiam się jak piwo "ma dojść" w tak krótkim czasie. Tu też piszecie że kilka tygodni i gotowe, moje niewielkie doświadczenie mówi mi coś zupełnie innego. Pół roku, po 6 miesiącach mam banana na twarzy jak spożywam własne piwo. Dawniej zadowolony byłem już po miesiącu, potem po dwóch, trzech... ale im starsze tym lepsze. No to jak to jest naprawdę? Jak do tej pory zrobiłem Pale Ale, Irish Red Ale, Munich Dunkel, Irish Stout, Rauchbier, Bitter, American Pale Ale plus jakieś pilznery z brewkitów. W pażdzierniku butelkowałem Belgia Triple i do tej pory nie nadaje się do picia. Piwo śmierdzi spirytusem i drożdzami. Rauchbier z czerwca skończyl sie w momencie, ktrórym zaczął smakować czyli całkiem niedawno. Jedynie Bitter z wrzesnia wczoraj otwarty niemile mnie zaskoczył, bo odniosłem wrażenie, że wcześniej był lepszy. Piwo leżakuje mi w temp ok 18'C i wszystkie miały po 12BLG (oprócz tripla). A może po prostu nie wiem co to dobre piwo jest