Cześć,
jako nowicjusz, ogólnie przyjętym zwyczajem: "dzień dobry"
Do tej pory trochę wino-warzyłem a zachciało mi się po-piwo-warzyć, tak właśnie właśnie robię swoją pierwszą warkę I do razu mam pytania.
Dla ułatwienia i aby sprawdzić czy ten biznes mi się spodoba kupiłem od razu brew-kita. Przywiozłem go z Anglii ale chyba nie powinno to mieć różnicy.
Nastawiłem w balonie na pierwszą fermentację. Bąblowało ładnie. W instrukcji było, żeby zabutelkować do drugiej fermentacji po kilku dniach, chyba coś koło 4-6 (nie mam przy sobie instrukcji). Niestety pod koniec tego czasu musiałem akurat wyjechać i wróciłem po kilku dniach. Ładnie mi się już klarowało od góry. Zabutelkowałem wczoraj wieczorem 4 sztuki na próbę i problem - do rana nie zaczęło ponownie bąblować i nie widać żeby w ogóle się zanosiło.
W balonie stało 10 dni - nie za długo ? Wczoraj przed butelkowaniem Balling pokazywał 1 stopień - nie za mało ? No i właśnie - jest szansa że zaskoczy w butelkach i mam czekać, czy coś z tym robić ? Np dodać drożdży nowych. Jeśli tak to gdzie we Wrocławiu mogę zdobyć na szybkiego drożdże piwowarskie, bo nigdzie nie widziałem.
I druga sprawa - dorwałem korkownicę młotkową. Jakaś porażka z niej Z jednej strony boję się mocniej klepać w nią młotkiem bo już widzę jak mi się butelka rozpryskuje w rękach Z drugiej strony wydaje mi się, że słabo kapsluje - ząbki odstają, mam wrażenie że kapsel sam może odskoczyć pod wpływem ciśnienia.
Może coś robię źle ?
liczę na Waszą pomoc nie chciałbym się zniechęcić, a czytając i wyobrażając sobie swoje przyszłe pyyyyszne piwo jestem zachwycony możliwościami
Kuba