breal

Dwa dni przed warzeniem piwa, przegotowalem i ostudzilem wode, przygotowalem kolejny sloik i zabralem sie za przemywanie drozdzy.  Z sloja z drozdzami zlalem resztki piwa i zebralem z gory do drugiego sloika drozdze zostawiajac to co bylo na dnie.

Ja to robię tego samego dnia co pozyskuję gęstwę czyli przy zlaniu piwa na cichą. Powodem jest to, że drożdże lepiej się przechowują w wodzie niż w środowisku alkocholowym jakim jest piwo.

Miałem podobne problemy, ale kupiłem sobie taboret i wszystko robię na tarasie. Mam ten plus, że mieszkam w domu jednorodzinnym. Po całej akcji biorę wąż, odkręcam wodę i zmywam. Cały czas pozostaje bałagan przy rozlewie, który robię w kuchni, ale jest on nieporównywalnie mniejszy.

warzę w garnku 35 litrowym, tak na marginesie:P

na gazie. Tylko takie mam warunki, przynajmniej na razie.

ze słodów. Jak już to już, bez ściemy:)

Witam wszystkich piwowarów. Jest to mój pierwszy wpis więc dlatego tutaj kieruję się w pierwszej kolejność. Jestem osobą, która nie lubi monotonii. W związku z powyższym często kupując piwo często zmieniałem smaki a nawet kupowałem kilka różnych rodzai za jednym razem. I tak coś mną pokierowało żeby zrobić własne piwo. Aktualnie warzę (pierwsza warka) PALE ALE, powinno mieć 12,5 Blg jednak wyszło mi 14. Po 7 dniach spadło do 4 Blg. Z braku czasu nie przelałem jeszcze na cicha, ale próbowałem smakowało:D Chce to zrobić w sobotę, czyli po 10 dniach. Jest już jest plan na następną warkę, a mianowicie oczekuję na przysłanie paczki ze słodem na Stout Opalenicki (II), Andrzej Smyk (anteks). Zobaczymy jak wyjdzie:)