zrobiłem jednak zacieranie z 3 przerwami. Pierwsza miała być białkowa ale jako totalny amator zawyżyłem trochę temperaturę do 55°C i utrzymałem ją około 6 minut, kolejna w 66°C przez 40 minut (ta już była idealnie) oraz w temperaturze 72°C przez 30 minut (ta również była ok), następnie podgrzałem zacier do 75* i zacząłem wysładzać. Moje pytanie teraz, bo wczoraj rano wstawiłem piwko do piwnicy (tam mam około 10-13°C, takie są zalecenia producenta) ale drożdże po 15h nie jeszcze nie zaczęły pracować co mnie zaniepokoiło (jak robiłem piwko z brewkita to po około 8h drożdże pracowały), więc przeniosłem mojego Koźlaczka do pokoju gdzie mam temperaturę 15-17°C i dzisiaj rano zaczął bulgotać. Jak myślicie wstawić go teraz do piwnicy do niższej temperatury czy trzymać go do zakończenia burzliwej w pokoju?
Pozdrawiam