No to może z innej beczki... mojej, w której siedzi pierwsze piwko ( brewkit st.peters brewery golden ale ). Brewkit przygotowany, jak mi się zdaje, z zachowaniem zasad czystości tj. wszystko zdezynfekowane. Dziś zlałem na cichą tj. 7go dnia ( brak bulgania, być może bardzo rzadkie ). Początkowe blg 11, dziś ok. 3,2. W międzyczasie do piwa nikt nie zaglądał, fermentor nie był otwierany. Po otwarciu okazało się, że zapach przypomina raczej wyroby winiarskie ( choć żadnego innego piwa w trakcie fermentacji w życiu nie wąchałem ). W każdym razie zapach kwaśno winny - tak bym go określił. W smaku piwo niewiele ma wspólnego z zapachem tzn. nie czuć jakiegoś kwasiora etc., natomiast nie przypomina mi żadnego znanego dotąd piwa. Smak określić mogę lekkko wodnistym podpiwkiem, niesłodki z lekką kwasowością ( ale nie taką jak wino, czy ten zapach brzeczki ). Z brzeczki wydobywały się pęcherzyki powietrza, malutkie takie. Na powierzchni unosiły się jakieś farfocle, które jakby namnożyły się po otwarciu wieka. Piwo mało klarowne, natomiast jego barwa wydała mi się ok. Mam zastrzeżenia przede wszystkim do niepokojącego kwaśnego zapachu oraz mało ciekawego smaku. Co sądzicie?
fotki:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ec861d21c6ce1b89.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/917f8482abbe1da5.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/bb8a3a1ee656664d.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/de296eff6fb84ded.html