Nazywamy się B&A.
Moja 4 warka dla mnie (poza tym 2 dla kolegi). To piwo robiłem raczej jako A. Poprzednie udane, nie narzekam. Dwa razy Irish Red Ale od dwóch dostawców i raz Dortmunder (to mi bardzo wyszło, dolnej fermentacji robione zimą). Wiem sporo ale też pewine sporo nie wiem. Nie ważne nie o tym. Otóż czwarta warka. Na razie sam nie komponuję jeszcze Używam więc gotowców od początku z surowców, a nie z puszki. Korzystam z różnych dostawców. Tym razem z "Twój Browar". Mieli takie piwo "Jasne Polskie" Skład:
Słód Pilzneński 3.7 kg
Słod karmelowy 0.3 kg
Chmiel Lubelski 40g (20g po 50 min i 20g po 60 min)
Chmiel Marynka 25g (od początku warzenia)
Warzenie 70 min.
Polecali do tego drożdże dolnej lub górnej fermentacji. Ja nie miałem warunków w tm czasie do dolnej bo już się maj kończył (teraz mam chłodziarkę do wina która mieści spokojnie 20L kubeł). Kupiłem ten zestaw tylko po to by eksperymentować. Wybrałem więc polecane przez nich drożdze do górnej Nottingham Aleyeast. Postanowiłem też chmielić na zimno 40g szyszki chmielu Lubelskiego. Wszystko poszło ok. Chmielenie na zimno szyszkami zostawia jednak sporo śmieci w postaci cząstek chmielu (siatki nie używałem). Filtrowałem na sitku ale i tak jakieś minimalne ilości się dostały do butelek. Butelkowanie z 6g glukozy na 1L piwa zgodnie z przepisem. BLG koncowe 2. Alkohol jakieś 5.1%vol.
Mam pytanie bo nie jestem aż tak dobrym w gatunkach. Cóż to za gatunek mógł powstać ?
Dziś już piję to piwo bo nasdszedł jego czas. Piwo jest bardzo nagazowane. Piana bardzo inrtensywna powstaje już w butelce tuż po otwarciu i wypełza przez szyjkę. Długo się trzyma często przy nalewaniu wypełnia cały kufel, a piwa jest z 3-4 cm. Nie jestem jeszcze sensorycznie obyty za bardzo. Piwo ma smak słodowy. Dość mocne. Kolor jak patrzę na skalę SRTM w kuflu 0,5 to dał bym 9, lekko mętne. Smak z pewnością chmielu wyczuwalny mimo to nie jest goryczkowe. Aromat również, jednak mając porównanie do piw chmielonych na zimno z górnej półki tutaj aromat nie specjalnie intensywny aczkolwiek z piwa na piwo zauważam go coraz bardziej, jakby kwiatowy. I teraz to co mi się nie podoba w nim. To pierwsze piwo gdzie na szyjce butelki powstał niewielki pierścień z drożdży. Czasem zależnie od kształtu butelki przy tym pierścieniu są też pionowe smugi. Zauwazyłem to dopiero teraz pod koniec leżakowania w butelce. Tydzień temu tego nie było. Na ściankach butelki też widzę ślady drożdży. Na dnie jak zwykle osad. Nalewa sie czyste - nie ma problemu z dostawaniem się osadu z dna jak to czasem bywa przy nalewaniu. Nie czuć drożdzy albo ja go nie czuję specjalnie. Co jest powodem powstawania pierscienia na szyjce, rodzaj drożdzy? Wcześniej nie używałem drożdzy teg producenta. Wszystko ok poza tym ale wiadomo takie piwo czasem nie wyglada estetycznie szczególnie dla gości.
Z czasem zauważyłem pewne wady mojego piwa. Pierwszy raz mi się to zadażyło. Jest wada zmętnienia na zimno związana z białkami, gdzie nie zostały prawdopodobnie do końca zredukowane białka o długich łancuchach przez enzymy. Być może za krótka przerwa białkowa? W przepisie 20 minut w 63 stopniach. Być może za krótkie warzenie. Za to pianę mam boską co mnie cieszy, i ten dymek przy otwieraniu.
Osad na szyjce wskazywał by na infekcję ale czy to może być od drożdży i chmielenia na zimno? Jeszcze wczoraj bym powiedział że z dnia na dzień piwo wydaje mi się kwaśniejsze. Dziś piję trzymane w temp pokojowej i nic takiego nie zauważam. Przeciwnie smak, zapach i kolor zdają się być idealne. Oczywiście po włożeniu do lodówki mętnieje ale pite w temp pokojowej jest przezroczyste i ma boski pomarańczowy prawie kolor. A specjalnie kupiłem dziś koncerniaka dla zresetowania smaku i piłem jedno po drugim.
Wole więc je pić w temp pokojowej i wszystko gra. Wydawało mi się że z piw jakie robiłem to do tego bym nie wrócił ale dziś mi bardzo smakuje i podoba się wygląd. W sumie jest dość chłodno dziś jak na lato ale to piwo pite w temp pokojowej wydaje mi się strzałem w 10 i myśle że mógł bym chcieć jeszcze takie zrobić lecz postarał bym się by nie było zmętnienia na zimno.
Z innej beczki. Dziś będę butelkował Dry Stout też z "Twój Browar". Mam jeszcze do zrobienia 4 kolejne zestawy ale to już inna historia będzie