Ja również dziękuję za zaproszenie mnie - skromnego, początkującego piwowara na spotkanie w gronie profesjonalistów. Bigos i żeberka były rewelacyjne, towarzystwo przemiłe a części piw które gęsto polewano nawet nie byłem w stanie zapamiętać i to nie z powodu urwanego filmu lecz ilości. W pamięci bardzo utkwił mi (pewnie jak wszystkim) Pieroński Belgian Blond Ale i nie pamiętam czyj Weizenbock. Gdybym wiedział że taki będzie scenariusz imprezy pochwaliłbym się swoim koźlakiem ale nie stracona to sprawa.
Jeszcze raz wielkie dzięki i polecam się na przyszłość. Jak będzie degustacja porterówki to przygotuję swoją wersję.