Skocz do zawartości

Klingenberg

Members
  • Postów

    19
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Klingenberg

  1. 4 tygodnie od rozlewu, a wlasciwie to juz prawie 5 , 2 tygodnie staly w pokoju pozniej w piwnicy, ale tam tez jest ok 18 stopni. Ekstrakt byl 13 o ile dobrze pamiętam, drozdze s-04 suche. Piany tez na powierzchni niestety nie bylo. Tylko takie drobne "wysepki" drozdzy plywaly,

  2. Witam. Warzylem ostatnio red irish ale , po zostawieniu na burzliwą po 2 dniach z piwkiem sie nic nie dzialo, pomyslalem ze drożdże zaniemogly, wiec zaszczepilem powtornie, nadal miewiele sie dzialo wiec stwierdzilem ze pewnie fermentator nieszczelny dlatego nie "plumka" po 3 tygodniach blg spadlo do 4 i nic sie więcej nie dzialo wiec pomyslalem ze czas rozlewac. Rozlalem z dodatkiem cukru, po 4 tygodniach piwo bez gazu, smak i zapach wydaje sie ok ale bez co2 pic sie nie da. Zastanawiam się czy aby nie przesadzilem z piro przy plukaniu butelek i nie zabilem drożdży. co o tym myslicie?

  3. Witam , wczoraj testowałem pierwszą butelkę mojego belgijskiego pale ale (po 3 tyg refermentacji ) i mam takie dziwne spostrzeżenie , po otworzeniu butelki i przelaniu do szkła piwo miało taki lekko kwaśny zapach i smak, powiedziałbym nawet że lekko drożdżowo-octowy, dało się je pić ale stwarzało wrażenie że jednak coś jest nie tak. Połowę piwa odstawiłem na jakieś 15-20 min , i po tym czasie ten zapach i smak właściwie nie był już wyczuwalny i piło się całkiem przyjemnie. Zastanawiam się czy to może być jakaś infekcja.

     

    p.s. Jest w ogóle na tym forum jakiś jeden wątek w którym są opisane bardziej szczegółowo infekcje

  4. No żebyś chociaż trochę czarnego miał... Stout ci z tego nie wyjdzie, przynajmniej nie czarny. Chociaż było coś takiego, jak pale stout. ;)

     

    No własnie nic ciemniejszego nie mam , więc zobaczę czy jutro coś u mnie w sklepie będą mieli , jak nie to trzeba będzie poczekać dłużej na przesyłkę, wolę nie kombinować za dużo aby mój pierwszy milk stout był taki jak powinien , no dobra albo chociaż zbliżony :D

  5. He przyszło mi na myśl takie pytanie , może wyda się niektórym głupie , ale mnie naprawdę ciekawi co można zrobić z pozostałym po warzeniu młótem ? Pewnie większość wyrzuca tak jak ja do kosza , ale w związku z ostatnimi zmianami z segregacją śmieci itp, zastanawiam się czy nie można go jakoś spożytkować , jako karma , nawóz , nakarmić ptaszki zimą czy coś w tym stylu, bo w sumie to trochę ładnych kilogramów w miesiącu tego się produkuje , może ktoś ma jakiś pomysł ? :smilies:

  6. Wczoraj po raz pierwszy użyłem nowej chłodnicy, czas studzenia z 100oC do 24oC - 22min. Niecałą godzinkę po zakończeniu gotowania fermantator z drożdżami gotowymi do pracy odstawiony na półkę. Koszt chłodnicy: 8m rurki fi8 - 64pln , wąż 12pln, opaski zaciskowe miałem jw domu więc nie liczę,czyli suma - 76pln. Wykonanie: 45min z przerwą na piwo. Naprawdę nie warto szukać innych pośrednich rozwiązań, od wczoraj nie wyobrażam sobie warzenia bez chłodnicy ;)

    Pozdrawiam

  7. Witam ponownie. Mam mały problem. Mianowicie do tej pory zawsze do refermentacji dawałem zwykły cukier kryształ, miarką zakupioną w BA z podziałką 0,33 0,5 0,7 l i zawsze wszystko było OK. Jednak na jednej z warek (dunkel-weizen) wyłamałem się i zamiast cukru dodałem glukozy, użyłem tej samej miarki, chociaż bałem się, że skoro glukoza jest drobniejsza to ilościowo może być jej za dużo , jednak piwo wyszło takie nie dogazowane, po przelaniu w pokal dosłownie po 2-3 minutach gazu prawie nie czuć i piana znika całkowicie, myślicie że to kwestia glukozy czy coś innego może być nie tak?

  8. Witam. Doradźcie cos na szybko. Zawsze używałem siatki do chmielenia, jednak tym razem zasugierowałem sie troche opiniami na forum i wrzuciłem granulat bezpośrednio do gara. Po wystudzeniu okazało się ze mam pół gara brzeczki i poł gara szlamu , który za chiny ne chce się odstać , doradźcie co zrobić wlać ten szlam na bużliwą czy odpuścić połowę piwka ? Po takim incydeńcie dla mnie siatka do chmielenia to podstawa!!!

    Pozdrawiam.

  9. Jeśli przyczyną octowego zapachu są muszki to jaka jest szansa że cała partia piwka zasili kanalizację? ogólnie samo piwo nie pachniało ani nie smakowało jakoś "inaczej" przy rozlewaniu , zapach octowy był raczej tylko od tego co pozostało w fermentatorze .

  10. A jesteś pewien, że muszki owocówki nie dostały się do twojego piwa? One lubią octować piwo.

     

    Miałem kiedyś 2 czy 3 muszki utopione w rurce, rurkę oczywiście od razu umyłem i później już nie widziałem muszek, jednak myślę że do środka nie miały możliwości się dostać. Jeśli nawet to była jakaś owocówka, to myślicie że coś z tego piwa będzie jeszcze?

  11. Witam wszystkich.

    Mam takie pytanie. Rozlewałem ostatnio moja 3 warkę - dunkel-weizen z zestawu BA. Podczas rozlewania piwko ładnie pachniało, pieniło się lekko, smakowało dobrze , jednak po zakończeniu rozlewu , gdy otworzyłem fermentator , to co pozostało na dnie delikatnie mówiąc nie pachniało zbyt przyjemnie. Taki kwaskowato-octowy zapach , myślicie że to normalne , czy jakaś infekcja? Pewnie okaże się po leżakowaniu ale może ktoś z was miał już podobną stuację?

    Pozdrawiam

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.