Krisowski

Zaopatrywałem się przed długim weekendem, kiedy planowałem warzenie. W sklepie nie mieli ani płynnych, ani sprawdzonych już mauribrew. Sypnąłem to, zobaczymy jak się sprawdzą

Zrobiłem tak jak radził kolega. Zmieniłem lekko recepturę chmielenia mojego klasycznego weizena Marynka 7g 60 min Cascade 10g 30 min Lubelski 10g - 20 m Centenial 7 g - 5 min Zapomniałem sypnąć trochę chmielu do studzenia, w każdym razie póki co pachnie ciekawie, ale nie nachalnie. Goryczka też jest dość niska. Ciekawe były te drożdże, których użyłem. Fermentacja była iście burzliwa. Przez dwa dni wirowało w fermentorze i to tak naprawdę w zawrotnym tempie Jeszcze takich drożdzy nie widziałem. Dziś zmierzyłem i w dwa dni blg spadło z 15 do 5 (celuję w trochę mocniejszego weizena) Aromat lekko metaliczny mnie niepokoi, ale jestem dobrej myśli.

Widzę, że wszyscy są na "nie" Ale może zaryzykuję i zrobię po połowie? Nachmielę jak normalnego weizena, zleję połowę do chłodzenia, a drugiej połowie dorzucę trochę więcej chmielu na goryczkę i aromat. Jakieś sugestie? Bo jeśli to aż tak zły pomysł, to może szkoda połowy piwa....

Jak w temacie. Robię właśnie piwo pszeniczne, a w moim składzie surowców jest jeszcze mnóstwo amerykańskich chmieli do wykorzystania. Sporo cascade, challenger, trochę citry... Olśniło mnie, żeby zmienić trop i jednak uwarzyć american wheat, problem w tym, że mam do dyspozycji tylko drożdże do Weizena. (coobra wheat) Co myślicie o takim eksperymencie? Słyszałem, że amerykańską pszenice się robi na neutralnych drożdżach, ale kusi mnie żeby spróbować...

Odświeżę temat. Ma ktoś opinie o drożdżach Coobra wheat? Mam zamiar ich użyć do hefeweizena, ale przy tym gatunku jakość drożdży jest kluczowa dla odpowiedniego smaku i aromatu.

Witam, właśnie mam zamiar butelkować mojego imperial red ale. Po 2 tygodniach burzliwej (!) i tygodniu cichej piwo nadal nie jest zbyt klarowne. Liczę, że jeszcze w butelkach się ułoży, ale kupiłem dziś jakiś środek do klarowania piwa. Radzą wsypać go do fermentora po dwóch dniach fermentacji. Może sypnę pół tego na samą refermentację i leżakowanie ? Myślicie, że to ryzykowne ? To jest coś takiego: http://zapodaj.net/d0508ef05b0d3.jpg.html http://www.partajsho...-finings/4191-0

Fermentor z browamatora jest trochę droższy, no mniejsza z tym. Lepiej mieć dodatkowy, poza tym napisałem to na wypadek jakby komuś tez pękło dno. Pewnie będzie szukał tu pomocy zanim wyrzuci.

Wykopię stary temat i wypowiem się odnośnie pęknięć fermentora. Piszę na wypadek jakby komuś się zdarzyła tego typu przygoda. Mi do połowy wypełniony fermentor spadł ze stołu na kranik i powstało pęknięcie z którego niemiłosiernie kapało. Miałem go już wyrzucić, ale pomyślałem, że w końcu plastik się topi, więc potraktuję go lutownicą. Pech chciał, że zepsuła mi się akurat lutownica. Poleciałem po linii najniższego oporu i podgrzałem plastik nad świeczką (w odległości od płomienia, równomiernie poruszając, a potem rozgrzałem nad palnikiem duży, płaski srubokręt i nim równomiernie stopiłem fermentor wzdłuż szczeliny. Od zewnątrz i od wewnątrz. Dla pewności po zewnętrznej stronie pojechałem kropelką, żeby wzmocnić łączenie (klej nie może przedostać się do środkowej części !) Ładnie to nie wygląda, i tak kupiłem już nowy fermentor, ale awaryjny zawsze się przyda.

Ah, tak miałem dopisać. Celuję w 25L. Wychodzi mi ok. 20 BLG. Zobaczymy jak będzie z wydajnością filtracji, bo mój ostatni imperial to była istna rzeź. Ziarna zapchały wszystkie dziurki w kadzi. Macie na to jakiś sposób tak nawiasem mówiąc ? Może jakaś gaza na dno ?

Ale fajna dziewczyna, na szczęście moja ma podobne podejście i niedługo będzie pomocnym elfem przy warzeniu. Odnośnie sklepów w Warszawie to faktycznie powinno ich być sporo, a jest z tym średnio. Ja polecam http://piwowar.com.pl/ Z gościem można się dogadać, kiedyś dostałem też poradę telefoniczną co do pierwszych zakupów, a odnośnie prezentów to w tym samym sklepie koleżanki zorganizowały "bon" (gość przybił pieczątkę na karteczce z kwotą ustaloną z dziewczynami) i mogłem sobie kupić za tą sumę dowolne rzeczy w tym sklepie, więc też poszli na rękę. Jak mieszkasz na wschodnim brzegu Waw, to polecam sklep http://winohobby.biz/. Znajdują się naprzeciwko fabryki Wedla. Z surowcami do piwa jest kiepsko, ale jeśli chodzi o sprzęt to naprawdę duzy wybór i bardzo miłe panie.

Dzięki za rady. Przede wszystkim dziękuję za polecenie kalkulatora, który w końcu działa jak należy! Chyba nawet kupię pełną wersję. Wersja na telefon jest chyba tańsza, ma tą samą funkcjonalność co PC ? Faktycznie wyszło mi zbyt wpadające w Brown Ale z tego przepisu, już skorygowałem za waszą radą. Będzie tak: Słody: Pale Ale 7kg Pszeniczny 1kg Carawheat 500g Melanoidowy 250g Carared 250g Caramunich III 250g Caraaroma 100g Chmiele Cascade 20g 60 min Chinook 12g 60 min Centennial 20g 15 min Cascade 12 g 15 min Niech ktoś jeszcze rzuci na to okiem, bo lekko improwizowałem. Myślę, czy nie zdjąć trochę z Cascade na rzecz Chinooka. IBU wychodzi 33 Drożdże Safale US-05 Jeśli chodzi o kolor to z kalkulatora wychodzi mi 29,8 EBC, powyżej tego piwo wpada już w barwę brunatną. Osiągnąłem to obniżając zasyp Caraaroma.

Witam, Zabieram się do kolejnej warki niedługo i wymyśliłem sobie Imperial Red Ale, ale co dokładnie chcę osiągnąć, to jeszcze się w mojej głowie klaruje. Mam za sobą 4 warki, ale kategoryzuje siebie jako wciąż początkującego. Może wspólnymi siłami coś stworzymy ? Lekko bazuję na tej recepturze http://www.craftedpo...homebrew-recipe Słody, które wybrałem: 7 kg Pale Ale - baza 1 kg melanoidowy - kolor 0,5 kg Carared - kolor 0,5 kg Caramunich III - kolor 0,5 Carawheat - Ciekaw jestem jak zagra z tym pełnia pszenicy. Dać więcej ? 0,3 kg Caraaroma - słodowy i karmelowy zapach Proszę o korektę jeśli ktoś robił kiedyś coś podobnego. I tak nie wiem jak to pomieszczę w 30l garnku. Jak warzyłem RIS to miałem załadowany po brzegi przy zacieraniu. Chmielenie. Tu zupełnie nie wiem co zrobić. Raczej nie chcę iść w styl Irish, ale przesadzić z amerykańskimi chmielami też nie. Na pewno użyję Cascade, Columbusa. Centennial? Nie wiem, czy to coś zmieni. Tu zdaje się zupełnie na wasze rady. Ile czego i na jak długo. Drożdże Safale US 05 P.S. W 3/4 moich piw miałem problemy z pianą. Tylko RIS wyszedł ok, ale zdrowo mu dałem płatków jęczmiennych i owsianych. Jak ustrzec się przed takim efektem ? http://www.craftedpo...d-ale-clone.jpg Podobnie wyglądało moje pierwsze piwo (AIPA)

Wielka wtopa przy produkcji Russian Imperial Stout ! Po pierwsze - nieprędko znów się porwę na ten gatunek. Ogromny zasyp, MASAKRA przy filtracji, cała kuchnia upieprzona a ja wczoraj do wieczora w pocie czoła siłowałem się z piwem. Niestety na sam koniec popełniłem wielką gafę. Przy chłodzeniu garnka w wannie zimną wodą, odkręciłem kran tak, żeby była wymiana wody. Wyszedłem z łazienki na 10 - 15 min. Wiem, że produkcja piwa to robota dla cierpliwych i na sam koniec wykazałem się brakiem tej cechy, bo woda podeszła do krawędzi garnka i wlała się do środka. Nie ma tragedii bo zareagowałem szybko, no ale RISem to to juz nigdy nie będzie. BLG spadło z 22 do 17-18. Co teraz zrobić ? Właśnie nastawiłem brzeczkę do ponownego gotowania - czy to nie zaszkodzi piwu ? Chciałem gotować kolejną godzinę, żeby odparować trochę wody. Dodać cukru dla podbicia BLG ? Mam jakieś 25 litrów, ile maksymalnie mógłbym dosypać ? Prosze o wszelkie rady, to piwo kosztowało kupę kasy, nerwów itd. Muszę je odratować.

Ostatnie pytanie. Spotkałem się z czymś takim jak zbieranie piany podczas gotowania. Robić, nie robić ? Jaki jest tego zamysł ?

Nie bardzo mnie aktualnie stać na drożdże za 50zł, więc z tego co poczytałem, Mauribrew Wiess to był chyba optymalny wybór.