Witam wszytskich bardzo serdecznie !!!
Od kilku lat, w wyniku posiadania na działce starego krzewu winogron zajmuję się robieniem wina, ale.., ale..., no właśnie, ale... Moje serce zawsze było bliższe piwu o czym się w końcu przekonałem i zacząłem tę wspaniałą przygodę, pasję. Dużo poczytłem, pooglądałem, porozmawiałem i dalej się uczę, czytam, i mam nadzieję, że tak pozostanie.
W styczniu zakupiłem "mini browar" i ruszyło. Na początku brewkit- lager Coopersa z kompletu, później Jasne Pełne z WES-a (zero cukru tylko wszędzie ekstrakt, nawet do refermentacji glukoza) i dalej już tylko zacieranie: Irish Red Ale, Marcowe, Grodziskie, Dry Stout, Witbier, Czeska Dziesiątka, Pils NIemiecki, American Lager, India Pale Ale, IRA ponownie (inną metodą), a czekają zakupione Pale Ale i Hefeweizen.
W m-dzy czasie dokupiłem trochę sprzętu i potwierdziło się, że garnek 30 litrów za mały, przydałaby się 50 l - jedna praca, jeden czas, a "owoców" więcej .
Mam już w głowie własne pomysły na piwa, które chciałbym realizować, ale chcę poznać na przykładzie gotowych przepisów smaki, zachowania - po prostu zdobyć trochę doświadczenia.
W tym roku nawet chciałem wybrać się na Birofilia w Żywcu, ale nie udało się. Myślę, że byłoby to bezcenne doświadczenie.
Co mogę jeszcze napisać - popełniam błędy, uczę się, planuję, myślę o ułatwieniu pracy itp.
Cały czas zastanawiam się nad nazwą browaru. Chodzą mi po głowie dwie nazwy: "Willa Szczęśliwa" lub "Nagat".
Pozdrawiam
Robert